No więc tak, udało mi się, byłem.
Coalę ja, to moje prywatne zdanie, skreślam niemal na zawsze.
Powód - po pierwsze, dawaliśmy im troszkę zarobić spotykając się, a jak powiedzieliśmy, że tym razem z braku miejsc chcemy tylko chwilę zaczekać to zaczęło się wmuszanie kart, zamawiania. A jak zamówiłem drinka z colą, to do szklanki dostałem tylko połowę coli, a reszta w barku została. Po drugie - papierochy!! Byliśmy tylko ok 40 min, a ubranie śmierdziało mi do chwili wrzucenia do pralki.
Po trzecie - niemal przez przypadek znaleźliśmy sympatyczny, widny i czysty (bez papierosów!!) KFC tuż koło pomnika Kopernika. I tam spędziliśmy resztę wieczoru. Było ok, ceny jak wszędzie w KFC, dla chcących piwo, dla bardzo chcących gdzieś daleko wydzielona część dla palaczy, mogą pójść i wrócić

Więc jeśli spotkanie to tak, ale prędzej w KFC niż w Coali.
A termin - może 17.02?

Godzina jest OK.
Choćpojawiły się głosy za spotkaniem w ciągu tygodnia!! Może warto je rozważyć?? Wtedy nikt sie z sobotnich domowych i rodzinnych obowiązków nie wyrywa tylko "rozpędem" wpada na spotkanie!!