W razie jakiegoś wypadku to czy wypadkowicz był letni, czy też nie, ma zdecydowanie trzeciorzędne znaczenie.
Przykład z życia wzięty:
W pięciu chłopa sobie pojechało na łódki wszyscy letni. Łódka się wywróciła, jeden łepek się utopił.
Finał: Nieumyślne spowodowanie śmierci, organizowanie imprezy bez uprawnień. Razem 2 lata bez zawiasów.
Ależ Wysoki sądzie przecież to nie była impreza zorganizowana, nie było organizatora... Jak nie było jak był. Zebrał kasę od kolegów? Zebrał. Wynajął łajbę? Wynajął. To był organizatorem.
A teraz sobie to przełóżcie na taki zlot.