mój przyjazd stanął pod małym znakiem zapytania, ale mam nadzieję, że się jednak uda; okaże się rano - także ja rano zadzwonię do Bysia (jeśli okaże się, że jade na 100%) umówię się z Bysiem na zabranie mnie i wiejasa z Żor i pojedziemy przez czechowicki mcdonald zabierając tomka.... kurcze obym dał radę tak to poukładać, że przyjadę, bo nastawiłem się na to spotkanie, no ale to już nie całkiem ode mnie zależy...
Edit
i niestety... Ja nie dam rady przyjechać. Ale jestem zły ...
Tomek kontaktuj się z bysiem w sprawie zabrania Cię z McDonalda.
Ja napisałem własnie smsy do bysia i wiejas ze nie jadę. I oni się co do dojazdu dogadaja.