Możesz oddać do profesjonalnego serwisu na suszenie, ale nie wiem czy już nie za późno ? Sprzedaj na Allegro, napisz, że się nie znasz i że chyba wystarczy wgrać nowy ROM :D
Jak umiesz to go rozkręć na jak najmniejsze części i pozwól mu schnąć przez jakieś 2 dni, potem wyczyść styki i złóż :), może pomoże.
p.s. jacman, przecież to są żarty, nabijanie się z ofert na allegro to normalka na tym forum :wink:
Sytuacja wygląda tak, że po sesji się schlałem, koledzy wrzucili mnie do wanny i zaczęli polewać wodą, żeby mnie ocucić. Telefon nie leżał pod wodą, ale został nią dość obficie oblany. :-|
Po pijaku próbowałem go odpalić,
Rozkręciłem Kajzerkę i przy rozkręcaniu wypadła mi z niego taka gumowa nakładka, ale w instrukcji montażu i demontażu nic nie jest o niej wspomniane. Ktoś wie, gdzie jest jej miejsce?Ta część była gdzieś przy głośniku, nie pamiętam gdzie dokładnie.
(http://img204.imageshack.us/img204/4844/dsc04144q.th.jpg) (http://img204.imageshack.us/i/dsc04144q.jpg/)
BTW: w końcu oddałem dziada do serwisu, bo świrował. Powiedzieli mi, że czyszczenie 60zł, a jakby coś więcej trzeba było robić, to będą dzwonić i w związku z tym czyszczeniem mam pytanie. Załóżmy, że wyczyszczą telefon, nic to nie da i nie będą go w stanie naprawić. Przy odbiorze nienaprawionego sprzętu na pewno zaśpiewają te 60zł, mimo że nic nie naprawili. Mogę odmówić im zapłaty?
Ta część była gdzieś przy głośniku, nie pamiętam gdzie dokładnie.A o którym głośniku mówisz? Bo taka nakładka gumowa na pewno jest przy tym od muzyki z tyłu, ale to nie ta, co zamieściłem na zdjęciu.
Odnośnie serwisu. To zależy na co się z nimi umówiłeś. Jeżeli tylko na czyszczenie sprzętu, to wykonali swoją usługę (chyba, ale łatwo sprawdzić). Jeżeli umówieś się na naprawę to też jest kilka ale. Mogą ci zaproponować telefonicznie wykorzystanie części i poinformują ciebie o kosztach, wtedy za wszystko to musisz zapłacić. Jeżeli zrobią samowolkę, czyli np. wymienią płytę główną bez kontaktu z tobą to nie masz obowiązku zapłacić.To wyglądało tak, że nabijam do serwisu, wyciągam z kielni kajzerkę i mówię, że telefon do naprawy po zalaniu. Typ ogląda telefon dookoła, jakby chciał tam karykaturę Mahometa znaleźć i wyraża zdziwienie, że telefon był zalany. Każe mi przybliżyć miejsce zalania, to mu mówię, że jak go rozkręciłem, to wyraźnie widać, że złącze taśmy z płytą główną jest nadpalone. Gość pomasował się po brodzie, pokiwał głową i mi mówi, że samo czyszczenie będzie kosztować 60zł, a jakby coś jeszcze trzeba robić, to będą dzwonić. Na świstku, który dostałem jest napisane koszt naprawy - 60zł, a nie koszt czyszczenia - 60zł.
Trzeba było tyle nie pić :wink:Miałem dokładnie ten sam problem ;)
A ja wam mogę powiedzieć z własnego doświadczenia po kilku latach pracy w serwisie że telefon po zalaniu do myjki ultradźwiękowej i potem pod gorące powietrze by go dobrze wysuszyć i wygrzać potem na nowo oprogramowanie (oczywiście jak się komunikuje) i jak się uda to tylko się cieszyć jak nie pomoże żadna z operacji to tzw podkładka pod papiery albo ozdoba na półkę :)