Witam Wszystkich!
Zdarzyła się rzecz dziwna - Kaiser leżał sobie spokojnie z wygaszonym wyświetlaczem i włączonym wifi. Próbowałem włączyć ekran, jednak bez rezultatu, więc zrobiłem miękki reset rysikiem.
Po restarcie Kaiserka nie widziała już karty (8GB Sandisk)
karta w komputerze działa bez zarzutu, wszystkie dane na niej są widoczne i czytelne.
Czy możliwe jest, że nagle bez żadnego powodu padło coś w kaiserce?? Karty tej używam ponad rok, nigdy nie zdarzyło się coś takiego.
Czy hard reset coś tu pomoże?
Wyłączałem i włączałem tel. kilka razy, wyjmowałem i wkładałem kartę, bez skutku.
Czy macie jakieś sugestie co robić?
Z góry dziękuję za Wasze opinie.