Witam!
Jakiś czas temu, przy okazji wątku "Kaiser i drink" pisałem, że utopiłem swoją bułę, ale wysuszyłem i wszystko działa jak należy. Zaraz po tym zacząłem się bawić w zmiany ROMu - a to Dutty, a to kuchnie QSQA-y, aż w końcu stanąłem na romie L26_Kaiser_DIAMONDV9. Za każdym razem miałem radio NIKI 1.58.11.07 oraz HardSPL 3.56. Bawiłem się tak, ale nie używałem telefonu (bo do tego miałem inny aparat). Jednak teraz sytuacja mnie zmusiła do wskrzeszenia Cysorza jako podręczny cegłofon. I jest problem: Jeśli jestem w zasięgu edge mogę dzwonić/do mnie mogą dzwonić etc... Jednak jak wejdę w zasięg sieci 3G, mimo, że mam 2-5 kresek nie jestem w stanie zadzwonić ani nikt nie może się do mnie dodryndać.
W akcie desperacji wgrałem romka bułkowego znalezionego gdzieś na forum (nie jest to na pewno HTC_Kaiser_PLK_ROM_jas_pik), SPL 1.81 i Radio 1.27.12.32. I dalej zadnia część krowy...
Tknęło mnie i zainstalowałem 10 przyciskowy Comm Manager z opcją wyłączania sieci 3G i od razu ją wyłączyłem.
Od tej pory mogę dzwonić/wysyłać smsy odbierać telefony.
Ma ktoś pomysł, czy może to być spowodowane zalaniem chipu odpowiedzialnego za 3G, czy może popełniłem jakiś drobny ale kardynalny błąd, który skutecznie ubił sieć trzeciej generacji w bułce w orangutanie?
Pozdrawiam
Thevilish
PS. Czy przy upgradzie ROMu, już po resecie urządzenia (które de facto jest twardym resetem) i przejściu przez autokonfigurację konieczne jest jeszcze jedno twarde resetowanie?