PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Windows Mobile (Classic, Professional, Standard), Windows Phone 6.x oraz 7/8.x/10 => HTC => Pocket PC z telefonem - ogólnie (WM Professional/WP6.x) => Kaiser => Wątek zaczęty przez: funky w Styczeń 22, 2008, 21:44:03
-
Moja przygoda z Kaiserka nie zaczęła się zbyt udanie (czytaj wątekhttp://pdaclub.pl/forum/index.php?topic=88924.0 (http://pdaclub.pl/forum/index.php?topic=88924.0)). Kulminacją była taka, że niestety sprzęt okazał się uszkodzony. Pewnie jak większość z Was odkupiłem Bułeczke (po atrakcyjne cenie), która była brana na firmę a następnie przeznaczona do odsprzedaży. Większość sprzedających zapewnia Was (Nas), że faktura wystarczy do uzyskania reklamacji/gwarancji. Nic bardziej mylnego. Dzis sam się o tym przekonałem. Musicie bezwzględnie mieć podbitą kartę gwarancyjną! W przeciwnym razie salon może ale nie musi przyjąć urządzenia do rekalamacji. Wyjątkiem jest (jak mi wyjaśniono) sytuacja gdy faktura pochodzi z tego samego salonu, w którym został zakupiony sprzęt - wtedy powinni przyjąć bez zbędnego ale. W przeciwnym wypadku niestety, droga do reklamacji będzie usłana kłodami. Ja na szczęście miałem jeszcze dodatkowo umowę kupna/sprzedaży więc odbyło się po krótkiej rozmowie przyjęciem sprzętu do reklamacji (mimo braku podbitej karty gwarancyjnej). Dowiedziałem się jednak, że reklamacja potrwa o wiele dłużej bo najpierw muszą ustalić pochodzenie urządzenia itd. (z salonu w którym zostało zakupione) a pozniej dopiero zostanie ono przekazane do naprawy.
Dodam, że Kaiserke zapukiłem na Allegro - otrzymalem fakture vat (ktora niby powinna wystarczyc do gwarancji).
Moja rada dla wszystkich, ktorzy kupili bułeczke w podobnych okolicznościach jak ja. Stancie na głowie, aby jednak dostać podbitą gwarancję oraz/lub w ostateczności umowę kupna/sprzedaży w przeciwnym razie możecie napotkać wielkie problemy (jeśli coś się stanie - czego oczywiście Wam nie życze).
Jednocześnie proszę Was o wpisywanie Waszych przygód w tej sprawie w tym wątku.
-
Od siebie dodam tyle, że sam ma Kaisera z Orange i mój znajomy mi go wziął za dobrą cenę.
W pudełku od razu była gwarancja która przy sprzedaży była podpita więc sprzedawca po prostu Cię oszukał.
-
Oczywiście jeśli ktoś będzię miał jakieś pytania to proszę pisać - chętnie odpowiem. Dzis także dowiedziałem się (salon we Wrocławiu), że Orange coraz poważniej zaczyna podchodzić do spraw gwarancji/reklamacji w takich przypadkach. Ponieważ większość tel. w tym przedziale cenowym zostaje później odsprzedawana - zaczynają więc robić problemy :( .
Napisane: Styczeń 22, 2008, 21:54:02
Od siebie dodam tyle, że sam ma Kaisera z Orange i mój znajomy mi go wziął za dobrą cenę.
W pudełku od razu była gwarancja która przy sprzedaży była podpita więc sprzedawca po prostu Cię oszukał.
Można to traktować na wiele sposobów - oszukał czy nie. Prawdą jest, że większość sprzedających jednak nie ma podbitych gwarancji :( . Dlatego założyłem ten wątek, aby jeśli to możliwe oszczędzić innym przykrości/rozczarowania.
-
A ja chciałbym się dowiedzieć czy oryginalne HTC też powinny mieć podbitą kartę gwarancyjną ? Kupiłem oryginalny HTC PL i karty gwarancyjnej nie było w zestawie. Mam tylko fakturę.
-
A ja chciałbym się dowiedzieć czy oryginalne HTC też powinny mieć podbitą kartę gwarancyjną ? Kupiłem oryginalny HTC PL i karty gwarancyjnej nie było w zestawie. Mam tylko fakturę.
Niestety nie jestem wstanie odpowiedzieć Ci na to pytanie. Najlepiej napisz do HTC w Polsce - oni powinni Ci udzielić wyczerpującej informacji. Napisz maila, jak coś to zawszę będziesz miał podkładkę w postaci maila. Jak zadzwonisz to jedni powiedzą Ci tak, a następna osoba innym razem zupełnie inaczej - tak to bywa. Zawsze warto mieć dowód na wprowadzenie w błąd użytkownika.
-
To jest ciekawy wątek. Zawsze do gwarancji potrzebny był paragon fiskalny/FV. Kartę gwarancyjną podbijali jak się oddawało sprzęt do naprawy (tak zawsze miałem). Z ciekawości też zajrzałem jeszcze raz do gwarancji...i jest czysta!! Oby sie nie popsuł ;)
-
Posiadam gwarancję z orange (notabene na blankiecie motoroli) nie podbitą z adnotacją, że jest ważna tylko razem z fakturą Vat o numerze...
Wiara czyni cuda a ja wierzę, że sprzęt prawidłowo użytkowany nie nawala :)
-
Posiadam gwarancję z orange (notabene na blankiecie motoroli) nie podbitą z adnotacją, że jest ważna tylko razem z fakturą Vat o numerze...
Wiara czyni cuda a ja wierzę, że sprzęt prawidłowo użytkowany nie nawala :)
Ciekawa teoria. A sprzęt nie używany...:) ?
-
Więc tak.
SPV M3000 w Orange sprzedawane były bez karty gwar. Jedyna podstawa to paragon.
W tej chwili sytuacja wygląda tak, że gwarancji nie podbijają ze względu na to że można odstąpić od umowy w ciągu iluś tam dni.
Z tego co wiem to po podbicie gwarancji należy się zgłosić do salonu w którym był kupowany tel. oczywiście trzeba mieć ze sobą paragon bądź fakturę.
-
W tej chwili sytuacja wygląda tak, że gwarancji nie podbijają ze względu na to że można odstąpić od umowy w ciągu iluś tam dni.
E tam. Jak kupiłem nową kajzerke od szefa (wziął na przedłużenie umowy w Orange) i dostałem podbitą gwarancje. Jakieś 3 tygodnie temu.
-
zasadniczo sprawa wygląda tak: dla osób fizycznych istnieje coś takiego jak "odpowiedzialność sprzedawcy za towar niezgodny z umową" 24m-ce oraz dla firm "rękojmia" (pod warunkiem zakupu urządzenia w celu wykonywania działalności gospodarczej) 12 m-cy od daty zakupu. Jeżeli ktoś chce korzystać z tych dróg reklamacji to powinien wystarczyć tylko paragon/faktura i naprawę dokonuje sprzedawca. Z tą uwagą że tylko klient który nabył ten sprzęt może go w ten sposób reklamować . Natomiast co do gwarancji to jej regulamin jest jedynym wyznacznikiem tego czego moze od nas wymagać serwis i tego czego my możemy od nich wymagać a także czas trwania garancji.
-
Jaka gwarancja o co chodzi? Wszyscy ktorzy oprucz rachunku, faktury wymagaja cos jeszcze zeby przyjac sprzet do reklamacji sa OSZUSTAMI!!! W claej europie i nie tylko, podstawa do reklamacji jest rachunek i obojetne czy kupilem sprzet w salonie czy z drugiej reki. Czasami jak tak czytam jakie macie problemy z opami w tym dziwnym kraju to coraz bardziej sie ciesze ze juz mnie tam nie ma i nie bedzie. Proponuje wam skontaktowac sie z Europejskim Centrum Konsumenta chetnie pomagaja i juz nie raz slyszalem jak sie pozniej OSZUSCI tlumacza.
Pozdrawiam.
-
powiem jedno.w zyciu a mam telefon w orange od lat 8 tak samo mój ojciec który ma firme i ma telefony w orange nigdy przy kupowaniu telefonu nie podbito mi gwarancji.zawsze trzeba się o to prosic a zazwyczaj mówia że to sie podbiją póżniej.tylko póżniej są problemy jak miałem z nokią pan mi uprzejmie powiedział że bez podbitej gwarancji w salonie nie mam co szukac a umowa i faktura nic nie znaczą dopiero po dłuższej "kłótni" pan łaskawie przyjął telefon.a tak naprawdę to gó**** prawda że jesli nie masz podbitej gwarancji to wydłuża się czas reklamacji.radzę poczytac o prawie gwarancyjnym.tylko nasz wspaniały kraj robi wodę z mózgu konsmunetom bo większośc ludzi przyjmie do świadomości że utraciło gwarancję i koniec tak samo ja do niedawna byłem przekonany że po zdjęciu simlocka traci się gwaranacje o wyprowadził mnie z błędu dopiero nasz moderator Oleyek....... zresztą zazwyczaj przy podpisywaniu umowy podpisujecie świstek że zgadzacie się ze regulaminem.czy kiedokolwiek ktoś wam cho pokazał ten regulamin nie mówiąc już o dołączeniu kopi do umowy sprzedaży aparatu?? trzeba poprostu mie oczy naookoło głowy :|
-
w sumie to w razie takich problemów z gwarancją to uważam że trzeba być dobrej myśli - idąc do Urzędu Ochrony Konsumenta - tam jest prawnik który sprawę załatwi kilkoma telefonami - jesteśmy w unii i część zapisów na kartach gwarancyjnych to mogą sobie wsadzić w d.... bo są w sprzeczności z obowiązującym prawem - regulaminy to sobie mogą pisać dla siebie albo dla naiwniaków
-
Podobnie jak kolega razor777 mam fakturę i kartę gwarancyjną wystawioną na blankiecie motoroli. Są na niej również wypisane warunki gwarancji. Ostatnio reklamowałem u siebie w mieście LG KS20 kupiony na drugim końcu Polski z takim samym zestawem dokumentów i nikt nie robił problemów :) swojego Kaisera natomiast mam prosto z tajnej bazy Orangutanów w Warszawie, a więc też można powiedzieć że nie pochodzi z mojego salonu na dolnym śląsku :)
-
Podepne sie pod wątek bo za kilka dni będe chciał oddać HTC do serwisu a przy zakupie dostałem tylko dwie gwarancje od sprzedającego i oginalna HTC ale nie mam żadnej faktury czy paragonu. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz bo sprzedawca kazał mi sie czytelnie podpisać imieniem i nazwiskiem na gwarancji HTC a co jeśli go sprzedam komuś innemu. Wtedy nie bezie problemu z gwarancją??
-
ja mialem tak samo GWARA Ci nie potrzebna tylko faktura.
tez odkupilem od firmy fona przywiozl kurier i po 2 miechach sie zepusul.
trasa do salonu orange gdzie pani stwierdzila ze potrzebuje gwarancji wiec dalem jej numer do CRC i poprosilem zeby sama zadzwonila do serwisu i sie dowiedziala czy gwarant HTC wymaga gwary czy wystarczy faktura. Po telefonie oczywiscie htc poinformowalo ze albo faktura albo gwarancja to nie orange daje gware tylko HTC
-
ja kupilem moja kaiserke w sklepie (komisie), mam fakture z tegoż komisu i przez komis podpisana gwarancje. Natomiast sprzet jest z orange (ma logo itp) myslicie ze w razie czego mam szanse na uznanie gwarancji?
-
Jak komis podpisuje gwarancje to chyba sam bierze na siebie warunki gwarancji w ogóle nie rozumiem takiego zachowania. Gwarantem jest Orange a nie komis i to Orange musi uzupełnić gwarancję. Czyli praktycznie nie masz gwarancji.
Temat o gwarancji był wałkowany kilkakrotnie, wystarczy poczytać.
Podstawowe pytanie do sprzedającego to czy jest oryginalna faktura/paragon lub kopia z ORANGE + uzupełniona karta gwarancyjna. Jeżeli nie to można poprosić o podbicie przed wysłaniem w salonie. Jeżeli tego nie ma to telefon powinien chyba być 300 zł tańszy, tak jest moje zdanie, przynajmniej ja bym takiego telefonu nie kupił.
Pozdrawiam