Ponieważ "Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową". Ciekawe jak to wykażesz po 6-ciu miesiącach ...
Nie do konca, Sprzedawca odpowiada przez cale 2 lata, natomiast w ciagu pierwszych 6 mies. towar z automatu jest uznawany ze byl niezgodny w momencie wydania i musi Ci udowodnic e. ze tak nie bylo. Po 6 mies. to kupujacy musi udowodnic, ze towar jest niezgodny, czyli generalnie tak jak w przypadku gwarancji, kiedy serwis zakwestionuje wade a Ty musisz udowadniac ze nie wystapila z Twojej winy.
Ja się tylko pytam w jaki sposób ingeruje się w oprogramowanie telefonu jeśli blokada zdejmowana jest kodem - takim jak np.. z imei check... Nie podłączam przecież sprzętu pod serwisowego boxa, nie grzebie na płycie głównej pod mikroskopem (nokia bb5), nic do telefonu nie wgrywam... tylko wpisuje kod... więc gdzie tu ingerencja...
Poza tym ja już kiedyś pisałem... kupując fony u opów trafiały mi się wielokrotnie sztuki bez locka. Więc jak mi serwis udowodni, że locka fabrycznie nie miałem?
Dokladnie ja kupilem w Plusie a ojciec w Orange telefony z "simlockiem" ktore go nie mialy. A wszystkie dywagacje na temat utraty gwarancji po zdjeciu simlocka to bzdura. Na forum bylo sporo tego typu dyskusji oraz jeszcze wiecej osob ktore naprawialy telefony bez simlockow i nikt nigdy sie nie doczepil...
Proponuje jednak poczytac stare dyskusje i zamknac ten watek bo nic nie wnosi do tematu. Ci co trzesa porami niech nie ruszaja simlockow albo kupuja telefony bez simlockow za trzy razy takie pieniadze, albo niech nie kwicza ze kupili taniej i sie boja uzywac bo straca gwarancje.
NO RISK NO FUN !