Zestresowałem się wczoraj, bo ni stąd ni z owąd iPhone wygasił ekran i odmówił współpracy. Tzn nie ważne którym przyciskiem go próbowałem - ekran nie zapalał się. Nie reagował na dzwonienie na mój numer (numer zajęty), przy podłaczaniu i wyłączaniu wydawał typowe dźwięki, ale ekran pozostawał czarny.
Zastosowałem jakieś mgliste kombinacje wielosekundoweg wciskania power i home i w końcu pojawiło się jabłuszko. Tu myślałem, że znów wisiał, bo nic przez kilka minut się nie działo, aż pojawił się znajomy komunikat "blokada sim"
Wyzerowały się wszystkie ustawienia (dzwonki, tapety, zniknęło logo z MiM, zniknęły wszystkie budziki, na szczęście kalendarza szlag nie trafił, ikony sie zgrupowały wszystkie razem wymieszane - ustawianie ich na powrót było najbardziej wkurzające w tej przygodzie).
Czy z podanych powyżej objawów nasi iP Guru będą w stanie postawić diagnozę i wyjaśnić mi co się stało/jak tego unikać w przyszłości?
Pozdrawiam