Witajcie
To mój pierwszy post w tym dziale, jak w temacie mam problem z Iphoniakiem.
Dokładniej, to moja znajoma ma z nim problem, a ja staram się jej pomóc. Otóż: kupiła od osoby prywatnej Iphone 3GS z simlockiem na sieć Orange. Jako, że ma telefon w Plusie zanieśliśmy go do serwisu w celu zdjęcia blokady (wcześniej go nie używaliśmy).
W serwisie wszystko poszło cacy, jednak pan, który blokadę zdejmował zwrócił uwagę na bardzo słaby zasięg aparatu. No i rzeczywiście, w mieszkaniu znajomej zasięg jest praktycznie żaden, przez co telefon jest dla niej zupełnie bezużyteczny. Chodząc z nim po mieście są średnio 2-3 kreski zasięgu, a czasem próba połączenia się z niego z kimkolwiek kończy się utratą zasięgu...
Mało interesowałem się tematem iphone, ale czytałem, że dużo z nich ma problem z zasięgiem (dla porównania dodam, że sprowadziliśmy do jej mieszkania drugiego Iphona 3G i tenże zasięg miał znakomity).
Co może być przyczyną tegoż stanu rzeczy? Czy jest na to jakaś rada, czy też to jest jego wada fabryczna, nie dająca się w żaden sposób zniwelować? (iphone jest nowy, jednak nie ma na niego faktury zakupu, przez co nie ma też gwarancji). Z góry dziękuję za pomoc.