PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych

Apple iOS => Apple iPhone / iPod Touch / iPad => Wątek zaczęty przez: softse w Wrzesień 02, 2008, 18:03:29

Tytuł: Po tygodniu mój iphone zawiesił się na amen
Wiadomość wysłana przez: softse w Wrzesień 02, 2008, 18:03:29
... absolutnie nic nie kombinowałem. Wyłączyłem go, po włączeniu świeci się jabłuszko a urządzenie nie reaguje  :mad:.
ITunes go nie widzi. Jedyny pomysł jaki mi przychodzi do głowy to pozwolić mu się rozładować. Na szczęście mam Diamonda  :ok:

Koledzy macie jakiś pomysł, poza serwisem ?? (Urządzenie z polskiej dystrybucji - Era)
Tytuł: Odp: Po tygodniu mój iphone zawiesił się na amen
Wiadomość wysłana przez: Dino_Zaurus w Wrzesień 02, 2008, 18:27:23
trzymaj wlacznik i button home dluzej :P duzo dluzej... cos ty tam instalowal...mi sie raz tak zwiesil jak caterpillara /kate wczesna wersje wrzucilem, kilkukrotne wlaczanie i wylaczanie przynioslo skutek. potem szybki restore i dziala...
Tytuł: Odp: Po tygodniu mój iphone zawiesił się na amen
Wiadomość wysłana przez: maxmaj w Wrzesień 02, 2008, 19:12:29
wprowadzić iPhone'a w tryb DFU trzymamy przyciski Home+ Power przez równo 10 sekund (można patrzeć na zegarek dla pewności) a następnie trzymając Home puszczamy Power i czekamy aż iTunes wykryje iPhone'a. Jeśli iPhone będzie wprowadzony w tryb DFU również Windows w pasku systemowym zakomunikuje, że wykrył sprzęt - iPhone w trybie DFU Mode. Otwieramy iTunes i wgrywany ponownie soft. Powinno zadziałac.


 :)
Tytuł: Odp: Po tygodniu mój iphone zawiesił się na amen
Wiadomość wysłana przez: softse w Wrzesień 02, 2008, 20:49:56
trzymaj wlacznik i button home dluzej :P duzo dluzej... cos ty tam instalowal...mi sie raz tak zwiesil jak caterpillara /kate wczesna wersje wrzucilem, kilkukrotne wlaczanie i wylaczanie przynioslo skutek. potem szybki restore i dziala...

Dzięki pomogło !!!!!

Właśnie nic nie instalowałem, nie działał dzwonek i w swojej naiwności wyłączyłem Iphona (a nie sprawdziłem bocznego wyłącznika dzwonka :ok:)
Po ponownym włączeniu gad zwiesił się.

Ale swoją drogą zaczynam mieć wątpliwości czy go nadal chcę  :mad: