Kupiłem parę dni temu jakąś NoName (ale białą!) i niestety raz ładuje, a raz iP udaje, że jej nie widzi.
Co ciekawe nie chce się ładować gdy zostaje mu 6-7% baterii - to jakiś kruczek sprzętowy Apple?
Też mam taką,bo firmowej nie idzie kupić w Erze (swoja drogą idiotyzm-sprzedawać telefon nie mając do niego akcesoriów)
Kosztowała trochę więcej niż Twoja i zestaw zawierał kabelek zawiniety na kołowrotek (wyciagany z obu stron końcówki) i dwie ładowarki-sieciowa i do auta.Używam,bo muszę ,ale takiego szajsu,jak żyję-nie widziałem.O ile sieciowa naładuje,to samochodowa nabiłaby aku chyba po miesiącu.Sieciowa znosna,ale też ma feler.Gdy telefon padnie,żeby go ożywic potrzeba z 12 godzin ładowania,a i tak będzie z 10,góra 20% prądu.Wtedy należy go włączyć i jeszcze raz podłączyć i wtedy już ok.Innymi słowy-nie wolno dopuścic do jego całkowitego rozładowania,bo będzie jęk,płacz i zgrzytanie zębów.Oryginalna chodzi jak trzeba i bez problemów nawet przy całkowitym rozładowaniu baterii.
Coś w tym guście(nie wiem czy ta sama czy podobna,ale to dokładnie tak wyglądało)
http://www.bazarek.pl/produkt/0/562450/ladowarka-3-w-1-apple-iphone-3g3gs.htmlNormalnie bym nie kupił,ale tylko takie mieli w sklepie,czyli albo taka,albo żadna.