Ja to zrozumiałem zupełnie inaczej, telefon kupujesz albo w ofercie Pay As You Go, albo w abonamencie i ten telefon jest automatycznie zarejestrowany na koncie klienta w momencie kupna. Tak jak u nas to jest.
Świadczy o tym: The phone needs to be active, you can't unlock an old pay as you go phone that's no longer on an active account.
Telefony nie mają konta w sieci. To znaczy tylko tyle, że jeżeli zakończyło się umowę i deaktywowało kartę, to już nie można używając tego konta odblokować telefonu.
Wynikało by z tego, że nie możesz odblokować telefonu jeżeli już nie używasz numeru z którym go kupiłeś. Z resztą wynika też to z tego, że wszyscy posiadający simlocki na inne sieci niż o2 korzystają z serwisów simlock.pl a tylko z o2 odblokowują bezpośrednio przez operatora.
Wiesz.. conajmniej 1/3 a może i więcej rodaków mieszkających na stałe w województwie londyńskim skorzystałoby z simlock.pl tylko z tego powodu, że nie trzeba dzwonić i rozmawiać po angielsku. Pomijając zwyczajowe (i nawet częściowo niezależne od narodowości) proporcje ludzi którzy nie zadzwonią w takiej sprawie, bo albo nie mają zielonego pojęcia jak to załatwić (a znalezienie, przeczytanie i zrozumienie informacji którą podałem najzwyczajniej ich przerasta) albo tematyka IT w okolicach której leży problem powoduje paraliż, drętwienie, zanik pamięci a nawet świadomości.
Chociaż jak znam życie to telefon może i tak wisieć na czarnej liście, jak 90% iPhone z UK sprzedawanych w Polsce. Trzeba by było najpierw użyć checkmedna...
Ponieważ w związku z tym co pisałem wyżej, równie spory odsetek tych co mają abonamenty w UK ma do tego abonamentu wykupione ubezpieczenie od wszystkiego co się da (nawet zgubienia czy utopienia w kiblu po pijaku) - sprzedawcy wciskają na siłę bo mają od tego prowizję, ubezpieczenie jest przez miesiąc albo trzy bezpłatne a potem trzeba albo płacić całkiem sporo albo zadzwonić i powiedzieć, że się rezygnuje. Oczywiście
statystyczny rodak woli zawieźć do Polski, sprzedać, a później zgłosić zagubienie (zgłoszenie kradzieży bez kradzieży jest przestępstwem za który się idzie do więzienia, więc lepiej nie ryzykować)