Witam,
Sprawa ma się następująco. Kupiłem na allegro dwa iPhony 3G, jeden miał mieć naklejone jakieś kamyczki na obudowie (zdjęcie nie było zbyt wyraźne, więc spodziewałem się, że wystarczy je odkleić). Po otworzeniu paczki i rozpoczęciu testowania obydwu egzemplarzy stwierdziłem, że pierwszy jest w porządku, natomiast ten drugi jest zalany klejem (albo jakimś sylikonem), na którym zostały przylepione jakieś badziewne kamyczki... Ogólnie wyglądało to tragicznie. Co najlepsze wokół przycisku HOME, również znajdowały się diamenciki na grubej warstwie kleju. Klej jednak tak bardzo zalegał na przycisku, że nie dało się go wcisnąć, co za tym idzie telefon był niesprawny. Dogadałem się ze sprzedającym, że pokrywamy po połowie kosz wymiany frontu obudowy (mimo, że twierdził, że wszystko działa). Dzisiaj odebrałem telefon z serwisu i okazało się, że gdy włączam WiFi nie znajduje mi żadnej sieci, podczas gdy na drugim egzemplarzu wszystko działa ok. Tutaj rodzi się problem, bo nie wiem czy nie działa WiFi, czy potrzebuje jakiegos fix'a, czy WiFi nie było sprawne od początku czy dopiero przestało działać po wizycie w serwisie... Czy podczas wymiany obudowy można uszkodzić moduł WiFi?
Spróbowałbym zainstalować jakiegoś fix'a jednak żeby to zrobić potrzebuje mieć połączenie z internetem a WiFi nie działa, mam Simlocka na angielską sieć (soft 3.1.3 -> brak możliwości pozbycia się blokady), co za tym idzie połączenie typu EDGE również odpada.
Próbować rozmawiać ze sprzedającym (pewnie i tak się nie przyzna, że WiFi nie działało jeśli o tym wiedział), czy pytać w serwisie? Ewentualnie proszę o inne rady dotyczące przywrócenia WiFi.
Pozdrawiam