Wszystkie programy nawigacyjne z którymi się zetknąłem mają dziwną cechę - pokazują właściwie odległość i azymut do waypointu tylko podczas szybkiego ruchu. W momencie, gdy prędkość spadnie poniżej określonego minimum jej licznik pokazuje zero, a namiary do waypointu (odległość i azymut) ulegają zamrożeniu. Uniemożliwia to powolne i precyzyjne dotarcie do punktu, z pełnym wykorzystaniem dokładności GPS. Do celu trzeba zbliżać się bardzo szybko, niemal biegiem, co nie jest proste w trudnym terenie. Jeśli jakaś przeszkoda spowolni nasz ruch lub zatrzymamy się, żeby rozejrzeć się za celem, to trzeba się cofnąć na odległość kilkudziesięciu metrów i znów "się rozpędzić". Czy ktoś wie jaka jest przyczyna tej niedogodności, jak się jej pozbyć tak, żeby można było do celu przybliżać się powoli "małymi krokami" z wykorzystaniem pełnej dokładności PDA+GPS, jak uniknąć zjawiska, że urządzenie wpada w stan dezorientacji, jak tylko zaniknie zdecydowany, szybki ruch.