Moi moze ja jakis ciemny jestem, albo wogole niekumaty, ale w czym uzytkownikom przeszkadza przywiazanie softu do karty? Dostajesz 1GB miniSD, na ktorej mapy zajmuja okolo 900MB, jak za malo to kupujesz sobie druga karte i ok, nie chce mi sie wierzyc ze w tych 100MB nie zmiescisz tego co Ci jest potrzebne akurat w momencie nawigacji. Ja tam widze w tym same plusy, nie przymierzajac kuriozum jakie zafundowala automapa w procesie instalacji bety jest dla mnie dokladnie na przeciwnym biegunie jakosci, a tu nie ma problemu wkladasz karte ... bimbom ... 5 sekund i zainstalowane.
Nie ja to sobie wymyśliłem, bo problem funkcjonuje na forum PDAmill.
Odpowiem tak - mam któregoś-tam z rzędu PDA, może siódmego, może dziewiątego, nie pamiętam. Podobnie jak nie pamiętam, żebym dłużej niż kilka-kilkanaście dni nosił któregokolwiek z nich w etui. Szkoda mi miejsca w kieszeni, a i tak mam je poobrywane w koszulach od tegu stuffu. Od razu zaznaczam, że szkoda także czyjegoś czasu na namawianie mnie do używania etui. Mam ich parę po różnych szufladach.
Pytanie jest - gdzie ja mam sobie wsadzić, by ją we właściwym momencie wyjąć, tę kartę z iGO? Do portfela? Też nie noszę. Do etui na karty płatnicze? Dziadostwo. Itd.
Jedyne właściwe jej miejsce, to slot w PDA. Masz jedną kartę, niechby i 4MB, na której masz wszystkie programy, jakie trzeba mieć pod ręką, łącznie z iGO.
I tyle...
Argument Claude mi się podoba, bo też mam fafnaście urządzeń. Tylko, że maniacy (jak my) nie mogą być wyznacznikiem standardów licencyjnych.