W trakcie ostatniej awarii telefonu uświadomiłem sobie, jak mocno zestarzał się w tej chwili sprzęt z mojej "kolekcji".
Sprzęt wymieniam na tyle rzadko, że często okazuje się, że stare urządzenie jest już niewiele warte. Jeśli było to ciekawszy egzemplarz, to go sobie zostawiałem. W ten sposób leży u mnie kilka urządzeń z PalmOS-em, PocketPC, Windowsem Mobile i Androidem.
Z urządzeniami na Windowsie niewiele dzisiaj można zrobić. Zestarzał się software, brakuje aktualnych wersji aplikacji, a hardware może mieć problemy nawet z odtworzeniem współczesnej strony Internetowej.
Liczyłem, że może przynajmniej uda mi się wykorzystać któreś z urządzeń androidowych (Desire Z lub tablet GSM Samsung P1000). Niestety okazało się, że fabryczne systemy (odpowiednio Gingerbread i Froyo) nie radzą sobie z obsługą wielu współczesnych aplikacji, tak więc mogłem zapomnieć chociażby o dostępie do Spotify.
Czasy zabawy we wgrywanie nieoficjalnych ROM-ów mam dawno za sobą. Ostatnio chyba reanomiwałem w ten sposób HP TouchPada, gdy producent przestał wspierać WebOS-a, wyłączając obsługująca go "chmurę".
Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z rootowaniem i wgrywaniem nowszych wersji systemu (co najmniej ICS) do Desire Z i Samsunga P1000? Da się ich w ten sposób jeszcze jakoś znośnie używać? Ma to w ogóle jakiś sens?