Nigdy nie włączałam się do żadnej akcji pomocy z okazji świąt. Jednak w tym roku koleżanka zaprosiła mnie aby wspomóc ją w tworzeniu szlachetnej paczki dla rodziny w bardzo trudnej sytuacji. Wpłaciłam jakieś pieniądze wraz z innymi jej znajomymi. Dzięki temu kupiła ona między innymi łóżko dla chłopca, który miał zespół downa (do tej pory spał na materacu bo jego łóżko się połamało jakiś czas temu). Kupiła także dla tej rodziny szafę, ubrania dla dzieciaków, słodycze, zabawki, żywność i inne przydatne rzeczy. Rodzina, którą wsparliśmy to dzielna mama, która samotnie wychowuje 11 letnią dziewczynkę i 9 letniego chorego chłopca. Ojciec ich zostawił gdy się dowiedział o chorobie syna, sama stara się radzić sobie z pracą i opieką nad dziećmi. Nie można tu mówić o patologii, lenistwie czy zaniedbaniu. Po prostu nie poszczęściło im się w życiu i zasługują na pomoc dobrych ludzi. Koleżanka pokazała nam zdjęcia z przekazania prezentów. Widok uśmiechniętej całej rodziny, a zwłaszcza dzieci był naprawdę bezcenny. Mam nadzieję, że tą prawdziwą historią troszkę poruszyłam wasze dobre serca i w następnym roku też stworzycie szlachetną paczkę albo pomożecie w inny sposób:)