Ach jak milo wspominac dyski twarde 10MB, dyskietki 5,25" cale 360kB i ten bursztynowy monitor To byla maszyna
A co dopiero granie w Mahjongga (czy jakoś tak) na super-wypasionej karcie graficznej marki Hercules
Też przeszedłem ten etap szanującego się komputerowca:
czyli
Atari 800 XE (nie to nie pomyłka-XE,nie XL-wyglądał jak 65 XE)-magnetofon (zazdrościłem Commodorowcom-lepsze gry,a magnetofon miał regulowaną głowicę-był w obudowie otworek na śrubokręt)Ale co sie dziwić-aż 64 kilobajty RAM-u ( a Atari chyba tylko 32)
Później Amiga 1200 (akurat wyszły,normalnie byłaby A 500)
i PieCyk -i różnej maści. Nie to,co dzieci Neo-tylko PC i PC
Straszliwie żałuję,że ich nie mam już.Choć ktoś kiedyś w dziale "Oddam za darmo" pozbywał się Amigi z całym osprzetem. Niestety nie chciał wysłać a na osobisty było za daleko. Obecnie ponieważ gram już rzadko (w tej chwili tylko w "Wiedźmina" przymierzam sie do kupna X-Boxa. Kosztuje jakieś 1400 a na nowy komp do gier musiałbym wyszarpnąć z kilka tysięcy(praktycznie nowy bo na moim to nawet "Wiedźmin" w prawie minimalnych detalach skacze-de facto tylko do net-u sie nadaje)
Pozdrawiam zatem wszystkich,którzy w ten sposób przebrnęli nasze kochane lata 80-te i 90-te.
Choćby po to,żeby pograć sobie na niej w GTA IV
http://www.menago.com.pl/product_info.php/products_id/2082