eee... tzn tak poważenie to rozumiem że "stopnie wtajemniczenia" otrzymujemy za średnią z rachunku, tak?
Nie. Kiedyś tak było, jakies 4-5 lat temu.
Teraz z tego co obserwuje przy każdych negocjacjach liczy się kwota deklarowana, i to czy dasz się, mówiąc kolokwialnie "wkręcić", czy nie.
Z tego co wiem z każdej rozmowy z Tobą jest wpisywana do Twojego konta krótka notatka, z której następni konsultanci dowiadują się na ile orientujesz się w ofercie, jak naiwny jesteś, itp.
Dlatego im lepiej potrafisz wytknąć konsultantowi, że nie proponuje Ci atrakcyjnej oferty, im bardziej konkretnie precyzujesz swoje oczekiwania, i im lepiej pokazujesz, że nie zależy Ci jakoś specjalnie na przedłużeniu umowy na czas określony, a oprócz tego nie przeraża Cię wizja przeniesienia numeru tym lepiej.