Mój spadał z deski rozdzielczej w samochodzie 2-3 razy, z łóżka raz, stanęło mi się na nim (tzn w nocy poczułem że staję na czymś nie służącym do stania i cofałem nogę xD ) raz czy dwa razy, z subwoofera 60-70cm raz zleciał otwarty nawet
Zdarzyło się też, że kolega (90kg
) usiadł na nim jak leżał na fotelu w samochodzie.
Noszę go prawie codziennie w plecaku więc niezliczoną ilość razy został walnięty o mur, niezbyt delikatnie położony. Zresztą mogę zrobić fotki - cały biedny wymęczony i styrany codzienną ciężką pracą
Więc bynajmniej HDD nie jest rzeczą delikatną
/aczkolwiek warto zaznaczyć, że mój klocuszek ma 15,4" i jest baaaardzo dobrze i masywnie zbudowany - 3,5kg xD )/
[offtopic=podziel się smutkiem]
Zabiłem go dopiero podłączając źle polaryzację w ładowarce samochodowej :< (aczkolwiek działał skubaniec nadal w pełni, tylko zasilacza nie wyczuwał xD). Naprawa po znajomości 150zł (więc cenowo chyba ok, a i realizacja w 4-5h, więc pozdro i thx
),ale chyba w pośpiechu zepsuli mi taśmę od touchpada
(ja z taśmami zawsze obchodzę się baaaaaaaaaardzo delikatnie - wyćwiczone na Nokii 9210 i wieeelu Jornadkach :)a tam te tasiemki przecież jeszcze mniejsze i delikatniejsze... ) Dziś tam skoczę i pewnie powiedzą, że moja wina... (bo tak jest zrobiony, że aby włożyć HDD trzeba pół lapa rozebrać - m.in. tą nieszczęsną tasiemkę)
I znów kaska poleci :<
Ale za tą odporność i stabilność to go uwielbiam po prostu