Moje dzisiejsze dzieło.
Można uznać za sukces - niczego nie przegrzałem, obudowa i palce pokiereszowane w bardzo małym stopniu, choć życzyłbym sobie o wiele mniej. Niemniej trudno liczyć na cud, gdy producent przykleja tylną ściankę, zamiast po ludzku przykręcić...
Teraz tylko pozostał zakup baterii i sklejenie tego z powrotem.
UDPATE:
Cud techniki może to nie jest, ale mam nadzieję, że będzie się sprawdzał.
Jeszcze tylko pozostała kwestia zakupu anteny.