Mam absolutorium!
A jeszcze miesiac temu miałem do tyłu 6 przedmiotów... Aż w dziekanacie zbytnio nie wierzyli, że pozaliczam
Zresztą- wpadam dzisiaj do pań i mówię im, że zdaję wszystkei karty i indeksy (tja, indeksy- dzięki temu, że na semestr było po ponad 30 wpisów, to się okazało, że trzeba dwóch indeksów), a na to babeczka: pan żartuje? prima aprilis?
Się zdziwiła, że jednak nie
I w ogóle tak strasznie miło, jak z tego absolutorium wraz ze mną cieszą się w dziekanacie
Nie ma to jak być ciężkim przypadkiem
Kamień z serca, od razu lekko na duchu się zrobiło.. Teraz jak najszybciej napisać pracę inżynierską, żeby mieć jak najmniejszy już poślizg