Tak, niestety ma. Jakiś baran wymyślił, że stypendium poza spełnieniem warunków dotyczących zdawanego egzaminu maturalnego, podjęcia w terminie studiów na wypisanych w uchwale warunkach, a także miejscu zameldowania znajduje się zapis, który mówi iż stypendium może otrzymać osoba, która jest absolwentem szkoły średniej, której organem prowadzącym jest miasto. Ja się tylko pytam co ma piernik do wiatraka? Jaka to jest różnica do jakiej szkoły chodziłem skoro w moim mieście żyję od urodzenia, podjąłem tutaj studia i zdawałem te same państwowe egzaminy co moi koledzy z "normalnych" szkół? Jak widać nadal żyjemy w czasach, kiedy to faworyzowano "swoich". Ja rozumiem gdyby miasto miasto nadmiar wniosków stypendialnych, ale tak nie jest. W zeszłym roku na 150 stypendiów (tyle gwarantuje uchwała) przyznano tylko 8, bo więcej chętnych na dane kierunki nie było. Jawna dyskryminacja.