No, pisząc debil miałem na myśli ciemnogrodzkie poglądy i naprawiony błąd ożenku z jeszcze większą kretynką.
Co do programów, to zależy -chyba od okresu, kiedy powstawały. Są takie, które da się obejrzeć, a są takie, z których aż bije jego poczucie wyższości nad tubylcami pokazywanymi, jak małpki w klatce. Inna sprawa, że jego obserwacje są bardzo płytkie. Od, taki show z kamerą wśród dzikich, ale treści niewiele, bo jak w każdym show, to showman jest najważniejszy. Ale realizowane to jest sprawnie. O książkach się nie wypowiem, bo nie miałem okazji, gdyż nie chcę mu dokładać do skarbonki.