Z naziolami jest tak, że Ci "najtwardsi" zwyczajnie bardziej cofnęli się w czasie.
O ile MWP i im podobni postulują stworzenie "Wielkiej Polski Katolickiej" - de facto państwa wyznaniowego, mówią o "wierze ojców" odrzucając wszystko co było przed 966, to ta druga grupa, jeszcze bardziej radykalnych i już kompletnie, jawnie antysemickich psychopatów odrzuca chrześcijaństwo jako żydowski wynalazek narzucony Polakom siłą przez Niemców rozszerzających swoje wpływy. Ci na piedestale stawiają Słowian Połabskich, którzy nie dali się schrystianizować i przez to... Przestali istnieć.
Interesy i poglądy obydwu grup są nie do pogodzenia, chociaż i tu i tam dominuje żywioł nacjonalistyczny i antysemicki. A Młodzież Wszechpolska i LPR faktycznie w porównaniu z tymi ostrzejszymi grupami to takie "harcerzyki" - chociaż zdarzało im się dopuścić pewnych aktów przemocy, to i tak głównie robią jedynie dużo hałasu wokół siebie i na tym się kończy.
Orzechowski zdążył się już dosyć mocno ośmieszyć będąc wiceministrem edukacji. To, że teraz zabiera głos jest z jednej strony żałosne, z drugiej nieco śmieszne, przynajmniej nie ma już władzy i z tego gadania nic nie wyniknie. Szkoda tylko, że media tak chętnie powtarzają każde zdanie napisane na blogu przez kogoś takiego. Gorsza sytuacja wynika z faktu, że w parlamencie europejskim reprezentuje nas Maciej Giertych, który już wiele razy dał poznać się jako zatwardziały rasista, antysemita oraz mizogin. Człowiek, który nie wierzy w ewolucję, uważa iż smok wawelski był dinozaurem żyjącym na równi z ludźmi, i obnosi się ze swoją nietolerancją robiąc nam obciach w cywilizowanych krajach. To nim powinniśmy się przejmować.
W porównaniu z nimi Podolski przynosi zaszczyt Polsce i powinien zostać wyróżniony, nie potępiony.