PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Różne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: zdzieszek13 w Styczeń 09, 2011, 22:09:50
-
Oddałem początkiem grudnia do naprawy Nokie 5530 XM. Najpierw dawałem ją końcem listopada, bo z głośnikiem od rozmów były problemy... Dostałem telefon po tygodniu, ale przy oględzinach zobaczyłem, że ten kto go serwisował spie*rzył robote - kurz pod ekranem, a obudowa odstaje... Więc oddałem go jeszcze raz około 7 grudnia, żeby to poprawili. Do tej pory telefonu nie dostałem, a przy telefonie do PLAY (za ich pośrednictwem Nokia leciała do serwisu) zostałem poinformowany, że serwis zniósł czasy serwisowania telefonów i nie określił ich i w sumie to może trzymać telefon ile chce... - można tak? Ile tak na prawde mają czasu na naprawe?
-
moj p1 lezal ze 2m-ce zanim zrobili....oddany w salnie ery...a mowa byla o 14 dniach roboczych
-
nie jestem pewien, ale z gwarancją chyba jest wolna amerykanka. Z niezgodnością towaru jest chyba 14 dni, a jak się nie wyrobią to równoznaczne z uznaniem Twoich zastrzeżeń.
-
zgadzam sie z yo
wez popatrz w ustawie moze dostaniesz cala kase z powrotem nawet i kupisz sobie cos lepszego
-
Jak oddajecie do operatora to tak jest. Sami jesteście sobie winni. Operator myk myk telefon na półeczkę i raz na dwa tygodnie dużą paczkę wysyła. A potem ściemniają gnoje że telefon w serwisie, że to serwis się nie wyrabia. Trzeba ich cisnąć, jak już dajecie im telefony to przyjdźcie następnego dnia wydusić od nich numer listu przewozowego którym wysłali telefon...
zgadzam sie z yo
wez popatrz w ustawie moze dostaniesz cala kase z powrotem nawet i kupisz sobie cos lepszego
Tak, szczególnie gdy operator sprzeda ci telefon za złotówkę. Zwrot kasy będzie wtedy super rozwiązaniem...
Ile tak na prawde mają czasu na naprawe?
A co masz wpisane w warunkach gwarancji?
-
Z niezgodnością towaru jest chyba 14 dni, a jak się nie wyrobią to równoznaczne z uznaniem Twoich zastrzeżeń.
Nie do końca. Wspomniana ustawa to bubel i sprzedawca ma 14 dni na uznanie (lub nie) reklamacji. Natomiast brak jest już informacji ile czasu ma na naprawę :-|
Połączone: Styczeń 10, 2011, 18:44:08
A co do gwarancji - gwarancja to dobrowone zobowiązanie gwaranta świadczone na zasadach przez niego określonych. Czyli tak jak Beju sugeruje - sprawdź kartę gwarancyjną. Jak tam nie będzie terminu, to masz przerąbane. Jak będzie - to sprawdź, czy jest jakaś "kara" za naruszenie tego terminu. Jak nie, to też masz przerąbane.
Takie niestety mamy prawo konsumenckie. Niby uprawnień dużo, ale jak się przyjrzeć bliżej, to lipa pełna.
-
Zeby nie bylo samego narzekania w watku. Mi sie udalo wywalczyc w p4 (nie u gwaranta) wymiane felernej toshiby na nowke funkiel e51. Choc trwalo to okolo 5 miesiecy i bylo zwiazane z 5 pobytami w serwisie i osmioma pismami, wlacznie z kopia do gruszki :grin: