Wszystkie porządne adblockery wymagają prawa root.
Mowa oczywiście o blokowaniu reklam w systemie (i przy okazji na stronach). Pluginy do przeglądarek działają w trochę inny sposób.
Ale tu chodzi o zablokowanie jedynie spamu webowego.
Reklamy w aplikacjach może 3 razy w życiu zobaczyłem i to właśnie na zrootowanym i poplokowanym sprzęcie.
Cześć śpiochy......szkoda dnia.....wyłazić z wyrek
O tej porze to ja się dopiero kładłem spać.
Ciągle nie rozumiem dlaczego adblock wymaga takich praw, to przecież ma być tylko aplikacja.
Ponieważ modyfikuje pliki z głównego filesystemu?
Chodzi o plik /etc/hosts jak śmiem przypuszczać (taki sam plik jest w Windowsie, odpowiada za "lokalne dns'y").
Hmmm, skoro ma to mieć wpływ tylko na to co wyświetla przeglądarka to jakie uprawnienia potrzebuje?
Żadnych.
Na mazilli działa a czemu nie na chrumie?
Na windzie też nie potrzebuje żadnych uprawnień aby blokować reklamy.