Adiko, bo techno to nie jest muzyka dla białych ludzi ja kiedyś chodziłem non stop, impreza za imprezą, nawet w środku tygodnia, zdarzało się że nie chodziłem do szkoły 2-3 tygodnie bo balowaliśmy, a teraz dziewczyna nie może mnie wyciągnąć na dyskotekę
"Nie pójdę z tobą dziś, bejbi, na techno..."
Dawniej techno to było zuo, teraz już nie. Nie lubię tego słuchać, ale pobujać się można.
dzemik, ja też kiedyś nie umiałem, byłem bardziej drewniany niż Rasiak (ale koleżanki miałem cierpliwe).
Do tej pory uskuteczniam czasem opcję, że w sobotę jestem na zajęciach, wieczorem na imprezę i rano znów na zajęcia.
Dzisiaj też podobnie, bo jest impreza integracyjna, a jutro na uczelnię