ehh czy tylko ja mam wrazenie ze sie cofamy i coraz bardziej przypominamy ameby? wszystko musi byc proste, lopatologiczne, idiotoodporne, kolorowe i blyskajace sie? kurcze smartphone to mialo byc narzedzie pracy a nie "hello kitty", nawet BB sie zlamalo dajac ekrany dotykowe.
Zdajesz sobie sprawę że praktycznie w każdej ważniejszej branży jest lub był taki problem?
Kiedyś identycznie było z samochodami. Samochody były tylko dla tych, którzy bardzo ich chcieli, niedostępne, elitarne, skomplikowane w prowadzeniu, a jednocześnie sprawiało to niesamowitą frajdę. Ogromne silniki, duży hałas, duży apetyt na paliwo, to było coś!
Przyszli ludzie, hmm, mniej rozwinięci, powiedzieli "my też chcemy samochód!", i co? I teraz mamy modę na małe, błyszczące autka, z małym silniczkiem, cichutkie, masą nikomu niepotrzebnej elektroniki, już same potrafią się parkować, a jeszcze nie długo będą same sobą jeździć, ty po prostu będziesz wsiadać. Czy to dobrze? Może. Czy to w tą stronę miało iść? Wątpię.
Identyczna sprawa z komputerami - kiedyś u bogatszych, bardziej wykształconych ludzi, dla tych którzy naprawdę ich potrzebowali, kiedyś każdy znał się dobrze na komputerze, a komputery to nie były byle buble robione pod publikę. To były poważne maszyny do profesjonalnych zastosowań.
Przyszli zwykli ludzie, oni też chcą komputery. I mamy teraz, cukierkowe interfejsy, jednoprzyciskowe aplikacje, upraszczanie systemów gdzie się da, integracja z FB czy Twitterem, wszystko dlatego że publika tak chce. A same komputery, jako że robione hurtowo, jakościowo stały się oczywiście o wiele gorsze.
Czy ludzie są zadowoleni? Może. A czy Ci dawni użytkownicy komputerów są zadowoleni? Wątpię.
A ja myślę, że za niedługo to samo będziemy mieli z pecetami. Jeszcze niedawno ten typowy przeciętny użytkownik miał peceta. On był zadowolony, bo miał komputer, i użytkownik profesjonalny był zadowolony, stosunkowo duża ilość pecetów na rynku zapewniała mu ich łatwą dostępność czy wsparcie. Teraz nadeszła pora na laptopy, coraz więcej ludzi przesiada się na laptopy, są mniejsze, lżejsze, bardziej mobilne, cichsze, ładniejsze. No dobra. Podobno teraz sprzedaje się więcej laptopów niż pecetów. Jak to się odbije na nas, wymagających, profesjonalnych użytkownikach, którym nie wystarczy jakiś tam byle laptop?
Bo według mnie komputery stacjonarne staną się mniej popularne, będzie trudniej je kupić, a samych części (podzespołów) będzie mniej i będą droższe. Mogę mieć rację?