Beju: Wiesz, jest specyficzny...
To tak jak z iPhonem, jedni go uwielbiają, inni twierdzą że jest bezużyteczną zabawką
Mi się podobał, ciężki klimat, ciekawa historia, nietypowe zakończenie, kilka momentów z ciarkami na plecach, jednym słowem oryginalny
Miejscami faktycznie przesadzili z pokazywaniem na siłę efektów, ale ogólnie nie zawiodłem się na nim!
Za to mojej dziewczynie się nie podobał
Jeśli ktoś nie potrafi sobie przyswoić tego, że dziewczyna dostaje z armaty w pysk, leci 300m, wbija się w ścianę, po czym otrzepuje i rozcina 3m samuraja z porcelany na pół kataną, a to dlatego, że dzieje się to w jej umyśle, do którego ucieka blablabla, nie będę spojler'ował, to faktycznie wyjdzie niezadowolony