Ja siedzę na d..pie od 12 marca, choć nie byłem w stanie zrobić zakupów na cały ten czas i dwa razy byłem u siebie na wsi w sklepie. Po każdym wyjściu ciuchy do prania, a ja pod prysznic. Na ten moment nikt w domu nie ma żadnych niepokojących objawów. Ale niepokojące jest to, że gdzieś w maju (max w czerwcu) zbankrutuję. Tego siedzeniem w domu nie przeskoczę.