W sumie to przecież nie trzeba go rozkładać bardziej niż normalnego lapsa. Natomiast akurat zawiasy wyglądają solidnie, bo to jest tak rozwiązane, jakby dwa zwykłe zawiasy, każdy po 180°.
Do tego, że w trybie tabletu z tyłu są klawisze trzeba przywyknąć (są one nieaktywne) i tyle. Mnie to problemu nie sprawiło. Ewentualnie brać ThinkPad Yoga, w którym klawisze się chowają w obudowie. No i może mieć WWAN i rysik. Kupiłbym, gdyby nie to, że w 2013 nie sposób było go dostać, a potrzebowałem wpuścić w koszty zakup na zeszły rok.
Generalnie ultrabooki to właśnie kategoria cienkich i lekkich laptopów i nowe generacje są dosyć mocne i z dobrymi bateriami.