[W moim gimnazjum ludzie są bardziej "uświadomieni"
Co Ty do czego porównujesz. Dzisiaj dzieciaki w gimnazjum żyją nowinkami, nawet jeśli nie wiedzą co to PDA, smartfon itp. Wiedzą jednak, że iPhone to "full wypas" czy jak tam teraz się mówi mając piętnaście lat (No cóż, tracę rozeznanie w slangach młodzieżowych, co zgodnie z
definicją Franka Turnera jest najlepszym dowodem na to, że się starzeję.
) W końcu im bardziej urządzenie kolorowe, ładnie animowane i zwracające uwagę tym większy szpan, przy czym faktyczne możliwości nie mają znaczenia - sprzęt z WM również może do tego służyć.
Ja jestem na humanistycznym kierunku, nastawionym raczej w przeszłość, nie w przyszłość. Sporo ludzi traktuje tutaj technologię z niechęcią. Zajęcia z informatyki zdaniem większości były czymś w rodzaju dopustu bożego.
Należę do nielicznych wyjątków.
BTW skoro Wizarda można pomylić z iPhonem to ciekawe co będzie, gdy nowy Google Phone się upowszechni. ;P