Hx4700 - problem z backupem

Od jakiegoś czasu mam  problem  ze  zrobieniem  backupu  via  iPaq  backup.  Obojętne  na  co  go  kieruję  (SD,  CF)  efekt  ten  sam  -  zainicjalizowanie  backupu,  pojawienie  się  paska  postępu,  wyłączenie  programu  i  soft  reset  urządzenia.  Powstały  plik  ma  0kb.  Backup  przez  Active  sync  działa  ok.  

Zrobilem  hard  reset,  zainstalowalem  wszystko  od  nowa  i  dalej  to  samo.

Karty  czyta  normalnie,  był  na  nich  już  tworzony  kiedyś  tą  rogą  backup.  Tak,  miejsce  też  jest  

Ktoś  ma  może  pomysł  jak  temu  zaradzić  i  co  to  może  powodować?  Może  któryś  z  programów  to  blokuje?

Zobacz czy nie zablokowałeś kart przed zapisem (taki suwaczek na karcie). Jeśli zabawa nim nie pomoże to poszperaj w ustanieniach tego programu (mam na myśli m. in. zaznaczenie co powinien wziąć pod uwagę przy robieniu backupu). Napisz czy się udało.

Ja miałem niestety to samo (i mam) po powrocie z WM 5.0 do WM 2003SE. Zmuszony byłem do zakupu Spb Backup

Zobacz czy nie zablokowałeś kart przed zapisem (taki suwaczek na karcie).

Nie są zablokowane.

poszperaj w ustanieniach tego programu (mam na myśli m. in. zaznaczenie co powinien wziąć pod uwagę przy robieniu backupu). Napisz czy się udało.

Nie wiem za czym mam poszperać. Chcę, żeby mi zrobił kopię wszystkiego. Na wypadek jakby ktoś mało uświadomiony np. postanowił sprawdzić co się kryje pod baterią, pod moją nieuwagę Ustawiłem defaultowe parametry programu i dalej do samo.

Jeśli nie będzie innych pomysłów To ponowię hard reset i będe próbował backup aż do skutku, czyli do momentu kiedy nie będzie chciał się zrobić - winowajca się znajdzie. Liczę jednak, że może ktoś jeszcze będzie miał jakiś pomysł.

Z góry dziękuję za dobre rady

A może potestuj z innymi programami do backupu (pościągaj triale kilkudniowe i zobacz jak działa).

Czy testowałeś  backup zrobić na Ipaq File Store zamiast na kartę  Wtedy będziesz pewny  iż nie jest to wina kart.

Dziwne ale wygląda, że prawdziwe. A co? A to

- wyłączyłem vBar - program wyskakuje, ale po odpaleniu go ponownie wygląda jakby w tle pomimo wyskoczenia robił backup

- przy restore okazało się, że pojawiły się warningi... sharing violation dotyczące 3 bibliotek, z czego 2 (jak można się domyślać trzecia także) dotyczą oprogramowania Resco związanego z Today.

Czyli jest jakiś konflikt pomiedzy tymi dwoma aplikacjami.

Ściągnij sobie Sbp Backup lub Sunnysoft Backup Menager. Sam ich urzywam i nie mam kłopotów (nie ma pełnych wersji za free, jedynie pozostaje Ci wytestowanie trialem).

Wykonałem hard reset i winowajcy zostali znalezieni:

- vBar - nie może być w pamięci, czyli przed dokonaniem backupu trzeba go wyrzucić z autostartu i zrestartować pocketa
- PsShutXP - znane/nieznane ustrojstwo do zamykania/resetowania systemu pocketa - także nie może być w pamięci w momencie backupu

Resco Explorer wraz ze swoją świtą zostali niesprawiedliwie oskarżeni.

Może przyda się moje dochodzeni komuś z potomnych

@Nameless: programów jakie podałeś nie sprawdziłem bo mnie zirytowało to co miałem do tej pory zainstalowane - działało a nie działa/ło. Chciałem dojsć do tego co spowodowało ten stan. Może później pobawię się z nimi przy odpalonych ww. programach. Zobaczymy czy sobie poradzą.

Tak czy inaczej dzięki za pomoc.

Pozdrawiam,
Regdorn

A u mnie HP-kowy backup nie działał nawet po czystym HR. Po prostu wieszał się na pierwszych plikach i koniec

To rzeczywiście coś dziwnego ale dzięki temu, że później mi backup ruszył zobaczyłem na czym się wykrzaczał - na stopping processess czyli właśnie na wyrzucaniu z pamięci tych dwóch programów o jakich napisałem.

Hmmm - ja miałem podobny problem (soft reset na początku tworzenia kopii). Skonczyło się, jak wyłączyłem opcję zatrzymywania procesów przed backupem... Zastanawiam się tylko, czy przypadkiem nie wylałem dziecka z kąpielą i przy odtwarzaniu okaże się, że czegoś tam brakuje, bo było w użyciu (choć w sumie kopiowanie nie powinno przeszkadzać z tego co wiem, bo nie wymaga wyłącznego dostępu do plików...)