Jak wyżej.
O ile zakładanie foli ochronnej w moim TyTn II i Desire trwało długo (jestem trochę pedantyczny i usuwam choćby najmniejszy kurz czy pyłek spod folii

) to obyło się bez komplikacji. W przypadku DZ wygląda to gorzej.
Ogólnie telefon działa bez zarzutu jednak jego szczelność pozostawia wiele do życzenia

- czyli mam drobne przekłamania kolorów i ślady zacieków + tak jakby wodospad non stop na wyświetlaczu.
Z tego co dowiedziałem się na elektroda.pl nie da się tego usunąć (nawet wanną ultradźwiękową którą zamierzałem kupić), czyli wyświetlacz do wymiany (digitizer tego nie załapał pomimo, że na wierzchu).
Póki co telefon od tygodnia leży w ryżu. Jeśli uda mi się usunąć zacieki to dam znać.
Podsumowując:
plusy:
+ od tygodnia jestem bez telefonu i nikt mi głowy nie zawraca
+ mój organizm nie dostaje takiej dawki promieniowania
minusy:
- nie mam budzika
- ze znajomymi się przez gg muszę kontaktować
Czy warto? Nie wiem. Ja nie narzekam, ale szkoda uszkodzić telefon warty ok. 1000 zł zakładając folię wartą 70-80 zł