stan nowego akumulatora li-polymer.

czesc,
to o co pytam w zasadzie tyczy sie wszystkich ogniw tego typu, ale wobec faktu ze chodzi w tym przypadku o ipaqa, jak i takowe ogniwa sa sila rzeczy bardzo popularne, wiec moze ktos bedzie w stanie udzielic odpowiedzi.

mam nastepujace pytanie dotyczace wspomnianych akumulatorow. czy
fabrycznie nowy egzemplarz ogniwa tego typu moze 'z pudelka', przed pierwszym cyklem ladowania wskazywac poziom naladowania w granicach
70%, czy raczej jesli istnieje jakiekolwiek podejrzenie iz byl on
wczesniej uzywany taki stopien naladowania moze stanowic tego
potwierdzenie? dodam jeszcze, ze pierwsze ladowanie aku o ktorym
w tym przypadku mowa trwalo krocej niz mogloby wynikac z dokumentacji
ogniw /'automatyka' ladowania PDA odciela je znacznie wczesniej/.

zeby rzucic wiecej swiatla na temat chodzi o kwestie reklamowania ogniwa 1600mAh ktore pracowalo wysoce niesatysfakcjonujaco. reklamacja zostala uznana ale mam pewne podejrzenia ze po prostu odeslano mi ten sam aku. nawet widze podejrzane slady kleju akurat w tym miejscu gdzie moj ipaq trzymal je na obudowie..  a bateria po wlozeniu dziala wzgledem wczesniejszego czasu bez wiekszych zmian, czyli rewelacji.

Ogniwa litowo-jonowe oraz litowo-polimerowe gdy nie sa uzywane powinny byc nadalowane do okolo 70% i odlaczone od obwodow ladujacych lub pobierajacych energie. Wtedy wlasnie nie traca swoich wlasciwosci.

Co to za iPAQ?

to ze powinny byc ladowane akurat wiem. ciekawi mnie natomiast czy w takim stanie znajduja sie rowniez fabrycznie nowe ogniwa dostarczane do klienta. ipaq 3760, pisalem jakis czas temu o problemie z aku 1600mAh ale niestety nie wyniklo z tego nic co by wyjasnilo problem. nowa bateria nawet po kilku cyklach ladowania przy tylko wlaczonym, nie obciazonym praca PDA z najmniejszym podswietleniem wystarczala na max 4-5 godzin. reklamowalem ja u sprzedawcy i odeslalem i ta ktora otrzymalem z powrotem nie rozni sie efektywnoscia, a co wiecej mam wlasnie pewne podejrzenia ze to wcale nie nowe ogniwo.

Wydaje mi sie ze napisalem wlasnie ze ogniwa nie uzywane powinny byc przechowywane wlasnie w tym stanie. Palmtop lezy w pudelku czasem nawet rok albo i wiecej zanim ktos go otworzy wiec to chyba zrozumiale ze baterie sa wlasnie tak naladowane.

Ten palmtop jest stary. Ma malo energooszczedne uklady, dlatego krotki czas pracy jest tutaj raczej zrozumialy. Czy to jest oryginalna bateria? Jesli nie to moze to byc produkt nizszej klasy, dlatego tez moze miec wydajnosc na poziomie oryginalnej baterii o znacznie nizszych parametrach.

owszem, napisales ze powinny, ale nie do konca jasno czy tak powinno byc z fabrycznymi ogniwami . bo z pewnoscia moze sie to tyczyc ogniw uzywanych ktore maja byc poddane skladowaniu. to jest nieoryginalna bateria - jedyne sluszne 'oryginaly' produkuje zdaje sie Danionics a toto jakis generic, w dodatku nie wiem czy do tych ipakow sa oryginalne 1600'ki. wiec oryginalnie nie znajduje sie w palmtopie+pudelko i rozumiem ze mozna sie jeno domyslac ze sama bateria zostala rowniez przygotowana w podobny sposob.
zgadza sie, klamot jest juz leciwy, ale wydaje mi sie ze nie powinien odstawac w tym przypadku od 31xx i 36xx do ktorych ta sama bateria rowniez pasuje - a tutaj opinie uzytkownikow sa wlasnie takie ze na tych bateriach sredni czas pracy potrafi siegac 10h i wiecej. ogolnie wyrazano wiecej niz entuzjazm w tej kwestii. a tymczasem nie odczuwam zadnej rewelacji - moja poprzednia styrana bateria /zdaje sie 900'ka/ w podobnych warunkach pozwalala na 1h50 pracy. stad moje poczucie krzywdy .  a jeszcze dodawszy te podejrzenia o ktorych pisalem.. jesli to mozliwe, chcialbym po prostu zyskac mocne potwierdzenie ze cos tu nie tak.
 
a moze ktos napisze cos ciekawego jak biega jego ipaq 3xxx  z tego typu ogniwem?

dla ciekawskich wrzucam wyniki dwoch  benchmarkow baterii, jeden 'rekordowy'.

http://aesthetic.eu.org/~radi/report.html
http://aesthetic.eu.org/~radi/report2.html