PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Windows Mobile (Classic, Professional, Standard), Windows Phone 6.x oraz 7/8.x/10 => Pocket PC - ogólnie (WM Classic) => HP/Compaq => Wątek zaczęty przez: vetch w Grudzień 12, 2005, 15:01:27
-
Pocket ma koło miesiąca... i zatrzask rysika już prawie nie istnieje. SZLAG mnie chyba trafi z tym hp. Dbam o sprzęt, chucham, dmucham, rysik wyciągam nabożnie i delikatnie, a to goowno i tak się ściera. Już ledwo co się trzyma. Próbowałem patentu z drucikiem ze sprężynki - za gruby, blaszka od dyskietki - za grube, nie chcę żeby pokrywka baterii była zbyt napięta.
Co pozostaje ? Myślę że trzeba kompletnie wyłamać zatrzask rysika i po prostu wtopić nowy z blaszki sprężystej, żeby nic nie odstawało.
Ktoś już takie coś zrobił z powodzeniem ? Co z gwarancją ? Bo przecież wiadomo że jak wyślę pda do naprawy to w najlepszym przypadku przyślą mi to samo badziewie w nowej obudowie, co starczy na miesiąc wyciągania rysika i potem znowu wysyłka ? Z kolei mam wprawę w grzebaniu w takich detalach i wiem że zrobiłbym to 100x lepiej niż Wielkie Goowniane HP, ale czy stracę gwarancję ?
-
nie gdybaj tylko oddaj na gwarancji - bedziesz sie martwil jak sie znowu stanie - a jesli nic sie nie zmienilo to chyba po 3 naprawach tego samego mozesz dostac zwrot kasy
po co chcesz grzebac? oczywiscie, ze stracisz gwarancje
-
nie gdybaj tylko oddaj na gwarancji - bedziesz sie martwil jak sie znowu stanie - a jesli nic sie nie zmienilo to chyba po 3 naprawach tego samego mozesz dostac zwrot kasy
po co chcesz grzebac? oczywiscie, ze stracisz gwarancje
ale to jest PEWNE że się stanie znowu, bo niby czemu miałoby się nie stać ?
Chyba że dla malkontentów mają specjalne, ulepszone obudowy z metalowymi zatrzaskami :) Co oczywiście jest raczej nierealne.
Dlaczego nie chcę wysyłać sprzętu ? Bo ogólnie przecież wszystko jest ok, rysik "niby" się trzyma, poza tym nie chcę czekąć w nieskończoność i być xxx czasu bez sprzętu i żeby jeszcze jakiś "fachowiec" mi coś zepsuł przy "naprawie" czy transporcie co niestety zdarza się zbyt często. Do
tego dochodzą koszty wysyłki, ubezpieczenie, etc...
Poczekam chyba jeszcze trochę i ewentualnie zadzwonię do serwisu i spytam się jak oni to naprawiają. Bo jak naprawa ma polegać na zmianie obudowy, to nie ma żadnego sensu, moja obudowa jest w stanie idealnym, a ten zatrzask rysika to zwyczajny bubel projektowy. Powinni rozstrzelać tego kto to wymyślił.
-
Do tego dochodzą koszty wysyłki, ubezpieczenie, etc...
czy ty wogole wiesz na jakiej zasadzie dziala serwis HP?
-
Do tego dochodzą koszty wysyłki, ubezpieczenie, etc...
czy ty wogole wiesz na jakiej zasadzie dziala serwis HP?
nie wiem, a niby skąd mam wiedzieć :)
Poza tym myślę że mogą nie uznać mojego problemu. Dlatego też chyba lepiej będzie się do nich zgłosić jak się nie będzie rysik trzymał w ogóle, albo jak go zgubię :)
-
przesylke odbiera od ciebie z domu kurier na koszt HP - jak nie sprobujesz to sie nie przekonasz ale cos widze, ze nie zalezy ci na naprawie...
-
przesylke odbiera od ciebie z domu kurier na koszt HP - jak nie sprobujesz to sie nie przekonasz ale cos widze, ze nie zalezy ci na naprawie...
zależy mi żeby było dobrze, ale jak juz napisałem nie wiadomo czy w ogóle mi uznają fakt "luźnego rysika" a do tego nie chciałbym być bez sprzętu przez tydzień czy miesiąc, skoro wiem że mógłbym to zrobić lepiej sam w godzinę. Skoro jednak jak twierdzisz, będzie po gwarancji, to chyba pozostaje wysyłka.
-
Wysyłaj nie ma co czekać ,ewidentna wina konstrukcjyjna ,minusem jes to że możesz nawet czekać teraz w tym okresie do 3 miesięcy ,ja tak czekałem na hp5450 ,plus to to ,że przedłużą ci gwarancje o ten czas
[Dodano: 2005-12-13 19:10:24]
pozatym ja błędu nie zrobiłem i nie kupiłem (a chciałem i nawet wybierałem pomiędzy kilkoma modelami) HP:)
-
Znajac HP to mozna sie obawiac wymiany urzadzenia na inny sprawny ale nie koniecznie nowy... Vetch znam ciebie z 10 lat i wiem ze nie wytrzymasz nerwowo takiej sytuacji wiec najpierw zadzwon i upewnij sie na jakiej zasadzie to naprawia. Ja mam bardzo zle doswiadczenia z serwisem drukarek HP.
Vetch ja bym olal serwis i nosil rysik w pustym dlugopisie w kieszeni;)
3 miesiace to kpina.. wydajesz ponad 1000 zlotych, wylatuje rysik i jestes 3 miesiace bez sprzetu. Tragedia.
-
Wysyłaj nie ma co czekać ,ewidentna wina konstrukcjyjna ,minusem jes to że możesz nawet czekać teraz w tym okresie do 3 miesięcy ,ja tak czekałem na hp5450 ,plus to to ,że przedłużą ci gwarancje o ten czas
[Dodano: 2005-12-13 19:10:24]
pozatym ja błędu nie zrobiłem i nie kupiłem (a chciałem i nawet wybierałem pomiędzy kilkoma modelami) HP:)
Z tego co wiem, to wysyłają sprzęt do Dalekojakcholera i co z tego że mi przedłużą gwarancję. Prościej byłoby dla mnie sprzedać ten sprzęt i kupić inny :)
Ja chciałem coś jak Dell x30, ale z wm2005 niestety nie ma :( Natomiast seria x5xx kompletnie mi się nie podoba z wyglądu. W ogóle wszystkie pockety z wyjątkiem tego ipaqa brzydkie jakieś są :)
Znajac HP to mozna sie obawiac wymiany urzadzenia na inny sprawny ale nie koniecznie nowy... Vetch znam ciebie z 10 lat i wiem ze nie wytrzymasz nerwowo takiej sytuacji wiec najpierw zadzwon i upewnij sie na jakiej zasadzie to naprawia. Ja mam bardzo zle doswiadczenia z serwisem drukarek HP.
Vetch ja bym olal serwis i nosil rysik w pustym dlugopisie w kieszeni;)
3 miesiace to kpina.. wydajesz ponad 1000 zlotych, wylatuje rysik i jestes 3 miesiace bez sprzetu. Tragedia.
ok, najpierw zadzwonię. W sumie rysik jeszcze nie wylatuje, tyle że jak już wyleci bez mojej wiedzy to trzeba będzie kupić nowy i dlatego chciałem zrobić to wcześniej :)
A z naprawami to faktycznie kpina. Też podchodzę do tego praktycznie: płacę kasę, więc to ma działać, a tu panie taki bubel konstrukcyjny. Rozumiem gdyby była to jednorazowa wpadka, ale przecież z tego co wiem, setki ludzi ma ten sam problem z różnymi modelami, jest to więc chyba jakieś celowe zagranie.