nie gdybaj tylko oddaj na gwarancji - bedziesz sie martwil jak sie znowu stanie - a jesli nic sie nie zmienilo to chyba po 3 naprawach tego samego mozesz dostac zwrot kasy
po co chcesz grzebac? oczywiscie, ze stracisz gwarancje
ale to jest PEWNE że się stanie znowu, bo niby czemu miałoby się nie stać ?
Chyba że dla malkontentów mają specjalne, ulepszone obudowy z metalowymi zatrzaskami

Co oczywiście jest raczej nierealne.
Dlaczego nie chcę wysyłać sprzętu ? Bo ogólnie przecież wszystko jest ok, rysik "niby" się trzyma, poza tym nie chcę czekąć w nieskończoność i być xxx czasu bez sprzętu i żeby jeszcze jakiś "fachowiec" mi coś zepsuł przy "naprawie" czy transporcie co niestety zdarza się zbyt często. Do
tego dochodzą koszty wysyłki, ubezpieczenie, etc...
Poczekam chyba jeszcze trochę i ewentualnie zadzwonię do serwisu i spytam się jak oni to naprawiają. Bo jak naprawa ma polegać na zmianie obudowy, to nie ma żadnego sensu, moja obudowa jest w stanie idealnym, a ten zatrzask rysika to zwyczajny bubel projektowy. Powinni rozstrzelać tego kto to wymyślił.