PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych

Windows Mobile (Classic, Professional, Standard), Windows Phone 6.x oraz 7/8.x/10 => Pocket PC - ogólnie (WM Classic) => HP/Compaq => Wątek zaczęty przez: speedstar w Kwiecień 04, 2007, 09:23:54

Tytuł: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: speedstar w Kwiecień 04, 2007, 09:23:54
witam
irytuje mnie pewna rzecz.
wiele aplikacji jest dostepnych tylko jako Windows Installer.
z tego co mi wiadomo, wtedy tylko Windows + ActiveSync pozostaje.
a co jesli ja nie chce byc od tego zalezny?
np bardzo mi sie podoba motyw z alternatywa jaka jest CAB.
bez Windowsa + ActiveSync sie wtedy obejdzie.
w kazdych warunkach sobie posiadacz PDA poradzi bo:
- CAB mozna wrzucic na dowolnym systemie przez czytnik kart
- CAB mozna instalowac wewnatrz PDA
ponoc na starszych systemach Windows niz XP sa jaja czesto z instalacja.
czesto osobiscie korzystam z Linuxa, jednak nie mam czasu rozgryzac komunikowanie sie tego systemu z PDA.
czy linux w 100% radzi sobie z Windows Installerami (bo doszly mnie sluchy ze nie do konca jest tak rozowo).

moje pytanie jest nastepujace:
czy jest jakis program ktory potrafi konwertowac Windows Installer na CAB?
a jesli nie to, moze wyjsciem bylo by zainstalowanie programu ktory przechwytuje roznice dokonane w systemie PDA przez Windows Installer?
zapewne te roznice ograniczaja sie jedynie do wpisow w rejestrze?

pozdrawiam
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Pazur w Kwiecień 04, 2007, 09:28:48
tak naprawdę to instalka pod Windows wypakowuje z siebie CABa, kopiuje go na pda i tam instaluje :]
a przynajmniej w większośći przypadków tak jest
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: speedstar w Kwiecień 04, 2007, 09:34:42
w niektorych przypadkach napewno.
spotkalem sie z motywami ze byl plik CAB i malutki EXE ktory byl installerem.
pewnie pozostale sa tak zbudowane ze maja CAB wbudowany w EXE, tylko czym go wyciagnac?
a i co jesli natrafi sie na Windows Installer ktory nie posiadal by wewnatrz siebie CAB?
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: baniaczek w Kwiecień 04, 2007, 10:00:14
w niektorych przypadkach napewno.
spotkalem sie z motywami ze byl plik CAB i malutki EXE ktory byl installerem.
pewnie pozostale sa tak zbudowane ze maja CAB wbudowany w EXE, tylko czym go wyciagnac?
a i co jesli natrafi sie na Windows Installer ktory nie posiadal by wewnatrz siebie CAB?

Sprobuj otworzyc go winZIPem albo WinRARem. Znaczy odpalasz winZIPa/winRARa, z menu wybierasz open archive i otwierasz. Nie nawigując po systemie plików, bo Ci się uruchomi instalator. Pewnie pod xami tez jest jakis chytry unzip.

Jesli sobie mozesz pozwolic na chocby jedorazowa instalacje, to zainstaluj i poszukaj w pececie, zazwyczaj (95%) w "\program files\Microsoft ActiveSync\JakisKatalog" - tam Ci został CAB na pamiątkę. Czasem nawet trzy różne - zaleznie od procesora.

Jak CABa nie ma, to nie ma. API windowsow oferuje całą gamę funkcji, którymi mozna porobić jakieś rzeczy via ActiveSync - kopiowanie plikow pc <=> ppc, kasowanie plikow/katalogow, zdalny dostep do rejestru, zdalene uruchamianie/zatrzymywanie programow. Czyli mozna napisac dowolnie wypasionego instalatora. Z tych, ktore widziałem, to AutoMapa jest najbardziej skomplikowana. W takim wypadku - nie podskoczysz. Jedno, co mozna zrobic, to zrobic snapshot systemu przed i po instalacji i samemu zmajstrować CABa, który zrobi to samo, co instalator (ja mam takiego wlasnie do automapy, zeby po kazdym hardresecie nie trzeba bylo powtarzac instalacji). Ale... raz musialem ja zainstalowac (de facto to byly trzy razy) na golym systemie.
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Pazur w Kwiecień 04, 2007, 10:05:14
najprościej chyba użyć ActiveSync (lub jego linuxowego odpowiednika) ale bez podłączania pocketa - CAB zostanie wypakowany i można go sobie przekopiować na pda, albo gdzieś w bezpieczne miejsce na później. Pozornie nie ma to sensu, bo przecież skoro i tak odpalamy AS to co za problem podpiąć pocketa - ale takie rozwiązanie przydaje się np. gdy nie mamy pod ręką kabla, albo zwyczajnie występuje jakiś problem i pocket nie chce się z kompem połączyć, raz przydało mi sie to w sytuacji gdy installer nie chciał się uruchomić na moim Win98 i trzeba było go odpalić na innym kompie z XP
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: speedstar w Kwiecień 04, 2007, 10:07:50
chce sobie wlasnie spreparowac plytke z ulubionym softem i wlasnorecznie bym zrobil CAB do tych ktore ich nie maja.
tak abym mogl korzystac z tej plytki w kazdych warunkach.
oczywiscie nie stanowi dla mnie problemu odpalic XP i wykonac instalacje - w koncu po to, aby pozniej stworzyc pakiet niezalezny.
bardziej potrzebuje programu ktory przeprowadza zmiany zachodzace po stronie PDA niz w systemie Windows?
po stronie Windows juz jeden taki mam i przetestuje jak ma sie to do PDA - instalowalem Diablo II, pozniej dodatek, pozniej najswiezszy patch, wykrylem zmiany w rejestrze i nowe pliki systemowe. . .  pozniej na plytke DVD i mozna szybko gierke zainstalowac na kazdym kompie metoda "przeciagnij i upusc" bez dlugiej zmudnej instalacji :D
a Ty jakiego programu uzywasz?
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Pazur w Kwiecień 04, 2007, 10:17:16
ja akurat robię "normalnie" :D tzn. przez AS, wbrew temu co napisałeś "ponoc na starszych systemach Windows niz XP sa jaja czesto z instalacja" na Win98 nie mam najmniejszych problemów z AS i podłączaniem drugiego już pocketa - łączy się zawsze, jak tylko dotknie stacji dokującej. To właśnie na drugim kompie, z XP mam wiecznie problemy z uzyskaniem "zielonego kółeczka", dlatego doceniam CABy i czytnik kart... oraz programik CabInstl
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: speedstar w Kwiecień 04, 2007, 10:26:31
Cytat: killcabbie link=topic=64649. msg423979#msg423979 date=1175673914
najprościej chyba użyć ActiveSync (lub jego linuxowego odpowiednika) ale bez podłączania pocketa - CAB zostanie wypakowany i można go sobie przekopiować na pda, albo gdzieś w bezpieczne miejsce na później.  Pozornie nie ma to sensu, bo przecież skoro i tak odpalamy AS to co za problem podpiąć pocketa - ale takie rozwiązanie przydaje się np.  gdy nie mamy pod ręką kabla, albo zwyczajnie występuje jakiś problem i pocket nie chce się z kompem połączyć, raz przydało mi sie to w sytuacji gdy installer nie chciał się uruchomić na moim Win98 i trzeba było go odpalić na innym kompie z XP

mi chodzi glownie caly czas o to aby moc cos zainstalowac bez potrzeby posiadania ActiveSync.
sa takie sytuacje ze np komp nie ma odpowiedniego systemu operacyjnego, ze nie ma dostepu do internetu aby pobrac activesync. . .  np ja znajduje sie gdzies daleko od domu i mam do dyspozycji tylko czyjs komp. . .
ale nie do konca tez o to mi chodzi.
zakladam np ze posiadamy czytnik kart.
wtedy sprawa jest prosta i niezalezna od systemu oraz oprogramowania czy dostepu internetu aby pobrac ActiveSync czy rozkminiac jego wersje na danej dystrybucji linuxa (wazne aby stery byly do czytnika).
wtedy tylko wrzucam za posrednictwem dowolnego kompa z czytnikiem kart (i nie obchodzi mnine co ma na sobie zainstalowane) plik CAB.
instalacje wykonuje wewnatrz PDA (program CABinstaller) i tyle.
a nie ze sa tez jaja, ze np pod linuxem nie wszystko chce sie wgrac albo pod systemem win98SE albo jakims innym egzotycznym.
w przyszlosci moze sie okazac, ze np Vista nie wszystko zainstaluje na moje PDA i co wtedy?
a taki CAB wystarczy tylko przeniesc na PDA na karcie SD lub po kablu przy synchronizacji (gdzie zaleznie od systemu operacyjnego, nie zawsze moze sie instalacja powiesc).
Napisane: Kwiecień 04, 2007, 10:18:27
ja akurat robię "normalnie" :D tzn. przez AS, wbrew temu co napisałeś "ponoc na starszych systemach Windows niz XP sa jaja czesto z instalacja" na Win98 nie mam najmniejszych problemów z AS i podłączaniem drugiego już pocketa - łączy się zawsze, jak tylko dotknie stacji dokującej. To właśnie na drugim kompie, z XP mam wiecznie problemy z uzyskaniem "zielonego kółeczka", dlatego doceniam CABy i czytnik kart... oraz programik CabInstl

podam moze jeszcze inny przyklad.
gdzies tu na forum czytalem ze win98SE i WM5.0 nie dojda do porozumienia.
i co teraz?
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Pazur w Kwiecień 04, 2007, 10:29:05
gdzies tu na forum czytalem ze win98SE i WM5.0 nie dojda do porozumienia.
i co teraz?
prawda, nie dojdą - w sensie bezpośredniej instalacji. Ale co stoi na przeszkodzie by zainstalować AS, uruchomić instaler bez podpinania pocketa i skopiować CABy na kartę?
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: ynse w Kwiecień 04, 2007, 10:29:44
ActiveSync nie działa pod linuksem w żaden sposób. Zresztą na makach też nie. Jedyny sposób w jaki udało mi się zmusić AS do pracy pod linuksem było zainstalowanie pod VMWare świeżego windowsa, ale to oszukane rozwiązanie nie jest ani wygodne ani przenośne.
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: obsy w Kwiecień 04, 2007, 10:42:32
ActiveSync nie działa pod linuksem w żaden sposób. Zresztą na makach też nie. Jedyny sposób w jaki udało mi się zmusić AS do pracy pod linuksem było zainstalowanie pod VMWare świeżego windowsa, ale to oszukane rozwiązanie nie jest ani wygodne ani przenośne.
ActveSync da sie zainstalować pod linuksem pod wine. Nie chce łączyć się wtedy oczywiście z pocketem, ale samo uruchomienie z instalką wystarczy żeby ActveSync podało caba w odpowiedniej lokalizacji, jak napisano wyżej. A później tylko skopiowanie caba (bezpośrednio do pocketa lub przez instalera z syncce) i zainstalowanie...
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: ynse w Kwiecień 04, 2007, 10:53:29
SyncCE w wersji z czasów, kiedy je intensywnie testowałem (kilka miesięcy temu) miało tyle błędów, że dałem sobie spokój. Jeśli chodzi o AS pod wine, zaufałem informacjom ze strony WineHQ - instaluje się, ale nie działa. Co zresztą jak widać jest po części prawdą :). Dzięki za informacje - spróbuję jeszcze raz z SyncCE,
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: obsy w Kwiecień 04, 2007, 10:59:25
Też mogę powiedzieć "za moich czasów". :) Z syncce tak jak napisałeś - uważaj, bo ma swoje widzimisie. Jeżeli nie potrzebujesz przeglądania plików przez nautilusa i tego typu spraw - to przewalanie plików przez bluetooth/kartę może okazać się szybsze. Jak już ktoś podawał tu: http://eko.one.pl/index.php?page=Mio168 moje boje z syncce.
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: speedstar w Kwiecień 04, 2007, 12:00:02
gdzies tu na forum czytalem ze win98SE i WM5.0 nie dojda do porozumienia.
i co teraz?
prawda, nie dojdą - w sensie bezpośredniej instalacji. Ale co stoi na przeszkodzie by zainstalować AS, uruchomić instaler bez podpinania pocketa i skopiować CABy na kartę?

jestes pewien ze przejdzie to z kazdym Windows Installerem?
ktos tu za przyklad podawal instalator automapy.
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Pazur w Kwiecień 04, 2007, 12:06:49
oczywiście że nie z każdym, i w ogóle nie zastąpi normalnego działania AS który przecież jest wykorzystywany nie tylko do instalowania programów, ale także synchronizacji danych
ale nadaje się w kontekście od którego wyszliśmy w tym wątku, tzn. wyciągania cabów z instalek... natomiast Automapa należy właśnie do tych wyjątków wymagających podpięcia pocketa
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: obsy w Kwiecień 04, 2007, 12:07:06
No nie przejdzie, pisałem że tylko do cabów tak się da.

Natomiast  instalkę  automapy daje się zipem rozpakować (przynajmniej w poprzedniej wersji) i dostaniesz pliki. Jak masz już zainstalowaną automapę to można te pliki przenieść ręcznie do pocketa i tak działa (upgrade tak robiłem). Natomiast nie zadziała przy nowej instalacji, bo automapa coś chyba robi jeszcze z rejestrami.
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: speedstar w Kwiecień 04, 2007, 12:27:16
a jakis program do sledzenia przeprowadzonych zmian w PDA podczas instalacji (rejestr, system plikow)?
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: longu w Kwiecień 08, 2007, 15:30:14
czy jest jakis program ktory potrafi konwertowac Windows Installer na CAB?

Less MSIérables: Czyli narzędzie, które pozwoli wyciągnąć .cab z plików .msi

http://blogs.pingpoet.com/overflow/archive/2005/06/02/2449.aspx

Pozdrowionka.
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: ravel w Kwiecień 09, 2007, 12:31:03
Instaluj normalnie bez uzycia activesync na kompa , potem wejdz w katalog C:Program Files/Microsoft ActiveSync i tam bedziesz mial wypakowane caby ktore wystarczy wrzucic na karte pamieci ...
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: speedstar w Kwiecień 09, 2007, 12:56:43
Instaluj normalnie bez uzycia activesync na kompa , potem wejdz w katalog C:Program Files/Microsoft ActiveSync i tam bedziesz mial wypakowane caby ktore wystarczy wrzucic na karte pamieci ...

to teraz pozostaja dwa pytania:
1. czy ten numer przejdzie z kazda instalka?
2. jak takiego CABa przeniose do IPAQ, to czy zainstaluje sie on poprawnie.
czy czasem installator nie dokonuje jeszcze jakis operacji na IPAQ.
bo np mam BolderDash Extreme Demo.
w katalogu z ActiveSync znajduja sie tez inne pliki oprocz CABa dla tej gry (plik konfiguracyjny chyba typu INI, jakies dll-e, exeki)
3. po raz kolejny pytanie bonus: program do sledzenia zmian wewnatrz IPAQ (m.in. rejestr)
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: Gufer-posepny w Kwiecień 09, 2007, 13:48:06
Ja praktycznie wszystko co używam trzymam w CAB-ach . wyciągam pliczki z AS  lub już ze stron pobieram CAB-y. Jedynie do instalacji Automapy potrzebny jest AS . Unikam tego programu jak tylko mogę . To ołowiana kula u nogi wszystkich pocketów . Obejściem z dostępem do internetu jest karta WiFi .
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: rymi w Kwiecień 10, 2007, 21:36:11
2. jak takiego CABa przeniose do IPAQ, to czy zainstaluje sie on poprawnie.
Zainstaluje sie poprawnie - mankamentem CABow jest to ze instaluja sie w w katalogu domyslnie ustawionym przez projektanta CABa. Ja wole uzyc EXEcow i kazac sie np. zainstalowac na karcie SD.
Tytuł: Odp: dac sobie rade bez ActiveSync?
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Pazur w Kwiecień 10, 2007, 22:18:26
rymi po to jest programik CabInstl ;)