Witam,
Otóż wczoraj stało się coś dziwnego z moim HP 614C. Przed wczoraj jak kładłem się spać, telefon miał naładowaną baterię w 40%. Rano się nie włączył (to już było dziwnie, bo nie pokazywał informacji o niskim stanie baterii, nic się nie pokazało) więc podłączyłem ładowanie, wróciłem pod wieczór.
Telefon włączam i nic. Wyjmuję baterię, kartę SIM/mikroSD i wsadzam wszystko na nowo, naciskam dla pewności reset. Pokazała się info o niskim stanie baterii, ale dalej nie poszło :/ Padł mi telefon.
I teraz mam parę pytań:
1. Czy po wyjęciu baterii i włączeniu telefonu podpiętego pod ładowarkę, telefon powinien się włączyć? Po prostu nie wiem, czy siadła bateria czy układ ładowania (ogólnie telefon). U mnie po wyjęciu baterii i włączeniu HPka miga na przemian zielona dioda z pomarańczową (podejrzewam, że jednak sygnalizuje, to coś z telefonem).
2. Jeśli to bateria to czy kupować oryginalną, czy jakąś taniochę za 30-40 zł no name (parametry niby te same)
3. Jeśli to telefon, jak wygląda sprawa serwisu? Nie wiem czy mam jeszcze gwarancję (jestem u rodziny) i dopiero po nowym roku się dowiem. Ale po wpisaniu numerów na stronie HP wyskakuje, że termin upłynął 23 paź 2009 roku. Pytanie teraz jak to jest z gwarancją w PL - są 2 lata (od kupna) czy jak napisane jest w gwarancji?
4. Jak upłynął mi termin gwarancji, to gdzie oddać sprzęt - do serwisu HP (podobno ceny są zaporowe pogwarancyjne) czy do jakiegoś innego serwisu. Mieszkam w Poznaniu, może coś polecacie.
PS. Dodam, że telefon pokazuje ładowanie (świeci się pomarańczowa dioda), ale wygląda to tak, jakby nie ładowało (cały czas komunikat o niskim napięciu baterii przy starcie)
Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam, Krzysiek