Witam,
Kiedys na falach TOKFM sluchalem audycji na temat sieci bezprzewodowych. Dowiedzialem sie ze kiedys, w czasach kiedy nie bylo jeszcze hotspotow, Ery, ani innych cud techniki, ludzie radzili sobie inaczej. Otoz sieci bezprzewodowe dzialajace np w biurze niechcacy "wystawaly" z pomieszczen takze na ulice. Opisywany byl akurat Londyn. Czesc maniakow chodzila po miescie ze specjalnymi bardzo prostymi detektorami takich sieci i w miejscach gdzie mozna bylo podpiac sie do takiej sieci zostawiali kreda znaki na murze. Byly tam zakodowane informacje na temat jakosci polaczenia, czy jest ono szyfrowane i czy siec jest zabezpieczona czy nie.
Mieszkam w tej chwili w malym miasteczku w polnocnej anglii i pewnego dnia w czasie przeprowadzki z jednego domu do drugiego postanowilem sprawdzic jak jest. Poprostu jadac samochodem mialem ciagle wlaczonego laptopa i szukalem sieci. Efekt wbil mnie w fotel. Na prawie kazdym skrzyzowaniu byl dostep do 4 - 5 sieci w tym przynajmniej jedna niezabezpieczona.
Od tygodnia jestem posiadaczem XDA Exec i uzywam sieci bezprzewodowej w naszym domu do laczenia sie z netem.
Dodam ze przez pierwsze dwa tygodnie zanim nie zalozylismy netu korzystalem z sieci sasiadow niewinnie siedzac z laptopem w ogrodku. Pomyslalem ze z pewnoscia jest jakis soft do wyszukiwania takich sieci. Chodzi mi o to zeby nie stac ciagle z palmem i nie konfigurowac sieci tylko na szybko skanowac dany obszar i miec szybko dane. Strasznie mi sie podoba ta idea.
Czy zna ktos taki soft albo moze cos doradzic.
Dzieki i pozdrawiam.