cześć wszystkim i tym co czytają forum w święta życzenia spokojnych świat, co w moim przypadku już tylko pobożne życzenia.
ale do rzeczy....
parę dni temu zostawiłem moja espefałkę na stole i ktoś po moją nieobecność wylał coś na stół pokryty ceratą więc nie wsiąkła nigdzie i nikt nie zauważył że doszła tez do fonika.
ja tez nic nie zauważyłem na początku bo mimo że od spodu był delikatnie mokry to nadal działał, zdjąłem pokrywę i usiłowałem go wytrzeć.
po tej czynności już nie wstał, ale że wcześniej krzyczał o brak baterii to pomyślałem że się właśnie skończyła i podłączyłem go do ładowarki sieciowej i zapaliła mi sie czerwona kontrolka zamiast żółtej, ale pomyślałem że była tak słaba, że może to normalne i zostawiłem żeby się ładował.
po powrocie rzuciłem okiem na kontrolkę która zgasła więc usiłowałem włączyć urządzenie, ale nie wstało i nie pomaga jak do tej pory nic.
aaaa...
i zapomniał bym po wyjęciu kolejnym baterii zauważyłem na brzegu tuz przy stykach czerwoną kropkę pod białą folią baterii, a nie przypominam jej sobie wcześniej, albo też nie zwróciłem na nią uwagi... ale może to być jakąś wskazówką... no nie wiem

pomocy bo już nie mam pomysłów, a te które przychodzą mi do głowy wolał bym od siebie odstraszyć.
mam nadzieję że mimo świąt ktoś tu zagląda i powie coś mądrego, jestem z Warszawy i jakby co mogę gdzieś w okolice podjechać....