PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Windows Mobile (Classic, Professional, Standard), Windows Phone 6.x oraz 7/8.x/10 => HTC => Pocket PC z telefonem - ogólnie (WM Professional/WP6.x) => Hermes => Wątek zaczęty przez: runner11 w Wrzesień 07, 2009, 20:47:13
-
Witam,
Przedstawię całą sytuacje. W pracy psiknełem sprężonym powietrzem[ 4 bary ] w klawiature, głosnik i microfon. Niestety po tym incydencie microfon przestał działać. [ wiem, wiem jestem debilem :)) ] teraz po 2 miesiacach oddali mi telefon już z czwartego serwisu i mówią ze coś jest nie tak z płyta główna i nie mogą znaleźć przyczyny. Na nowym microfonie też nie działa. Co zrobić?
Jest tu ktoś kto by sie tego podjął?
-
4 bary... :O
może, w mordę, naderwało któryś lut na płycie :-?
...a wraz z powietrzem nie poszła wodna mgiełka przypadkiem? Czasem przy rozprężaniu z wysokiego ciśnienia potrafi się skroplić: wtedy by zamoczyło płytę....
-
kurcze nie mam pojęcia czy poszła mgiełka. Bardzo możliwe bo w duzych sprężarkach sporo wody sie zbiera szczególnie latem. Jest w ogóle taka możliwość by zalało płyte? Chyba powinien być odporny na "Mgiełki" :)
Wydaje mi sie ze w jednym z serwisów poprostu coś rozwalili.
PS Nie pamiętam dokładnie ale bardzo blisko nie trzymałem przewodu. To była odległość z kilkanaście cm.
-
Jest w ogóle taka możliwość by zalało płyte? Chyba powinien być odporny na "Mgiełki" :)
Jest, jest - widziałem już takie....
-
czy gdyby płyta padła to telefon jest do wyrzucenia??
no jeszcze można gadać przez słuchawki i BT :D