heyo.
Wczoraj przed spaniem, szarpałem sobie na hermesie. Coś mi się długo otwierał pasek
start i powiedziałem
"Idź do diabła". Wiem, że to głupie, ale wtedy osunął się z łóżka +/- 30cm i spektakularnie trzepnął o podłoge. Podnosze go i spoko, włączam gre i jazda. 30 min później ekran zaczął wariować - kreski poziome,pionowe, gasnące miejsca na ekranie. Myślałem, że już za dużo grałem. No to mówie
"resecik i spać". No i niestety. Karty nie czyta. Ekran powiedzmy, że działa ale jeśli przycisne obudowe w miejscu czytnika kart, znów zaczyna wariować. Proszę o pomoc. Jeśli ktoś się orientuje, proszę blizej opisać ten problem. Kompletnie jestem skołowany. Nie chciałbym żeby skończyło się to serwisem.
I teraz pytania:
Czy zrobić:
a)hard reset
b)soft reset
c)rozkręcać i sprawdzic czy coś się nie odłączyło
ps. nie obrażajcie swoich telefonów -.-EDIT///// Dobra po 4h siedzenia i myślenia "wtf" doszedłem do wniosku, że karte czyta tylko wszystko poszło się je* no...skasowało

ale nie zmienia to faktu, że kreski dalej się pojawiają. Miałem nawet problem z uruchomieniem hermesa.