PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Windows Mobile (Classic, Professional, Standard), Windows Phone 6.x oraz 7/8.x/10 => HP/Compaq => Pocket PC - ogólnie (WM Classic) => h31xx/36xx/37xx/38xx/39xx/54xx/55xx => Wątek zaczęty przez: panpromek w Maj 22, 2007, 16:02:56
-
Witam.
Zwracam się z prośbą do szanownych forumowiczów o pomoc w rozwiązaniu następującego problemu. Od niedawna jestem posiadaczem iPAQa 3870. Do tego mam GPS Nokii LD-3W. Używam automapy i TT6. Wszystko działa Ok ale.... W zeszłym tygodniu wybrałem się w podróż służbową na trasie Mińsk Mazowiecki - Zielona góra. Wyznaczyłem trasę i w drogę. Palm i GPS sprawowały się świetnie. Doprowadziły mnie do celu bezbłędnie. Przy następnym włączeniu nawigacji wyznaczyłem krótką trasę w mieście i jazda do następnego celu. Po kliku minutach zaczęły się problemy. Zarówno AM jak i TT krzyczały, iż nie mogą znaleźć sygnału gps. Nie pomogły ani reset samego GPSa jak i palmtopa. Do tego palmtop zaczął jakoś dziwnie "mulić" się. Dodam, że to dziwne zachowanie występowało tylko kiedy w aucie było dość gorąco (ciepły dzień w południe). Przy jeździe nocą, więc i przy niższych temperaturach, wszystko działało ok. Aby wykluczyć uszkodzenie jednego z urządzeń włączyłem TT6 w telefonie i... działał bez zarzutu. Tak więc wychodzi na to, że coś jest nie tak z palmtopem. Powiedzcie mi proszę czy możliwe jest, że to urządzonko przegrzewa się? Czy ktoś miał podobnego typu doświadczenia? Będę wdzięczny za każde sugestie.
-
Na pewno jest to możliwe, że się przegrzewa. Ja swojego iPAQ mam na kratce wentylacyjjnej i nie mam tego kłopotu.
Ostatnio bardzo ciepło było i jeszcze to słońce przez szybę!
-
Przegrzewa się i to jak >:( Jak na dworze ponad 30, to na swojego muszę puszczać klimę, bo świruje od upału ;D
-
Uuuu. To mnie pocieszyliście... No cóż. Chyba czas kupić auto z klimą ;)
-
Powiem tak - dopóki nie miałem auta z klimą - było ok ;)
Teraz zaryzykuję takie stwierdzenie
WOLĘ POLONEZA Z KLIMĄ NIZ MEDCEDESA BEZ KLIMY ;)
-
WOLĘ POLONEZA Z KLIMĄ NIZ MEDCEDESA BEZ KLIMY ;)
ja bym aż tak bardzo nie ryzykował... ;)