Ostatnio mialem niewielki problem, gdyz pewna osoba (plec zenska) nieumiejetnie probowala wlozyc rysik do mego ipaq odwrotna strona (czubkiem do gory) i jak zapewne sie domyslacie zaklinowal sie na dobre. Do tego by wyjac trzeba uzyc troche sily a przy tym taki ząbek sie ulamal, co blokuje rysik. No i placz... co tu robic. Wpadlem na pomysl by rozebrac go posklejac. Troche ryzykowne ale moge teraz podzielic sie kilkoma cennymi uwagami jesli przydazy wam sie cos podobnego.
1. Zrobic kopie bezpieczenstwa wszystkeigo co macie, bo po odkreceniu tylnej klapki robi sie hard reset (ja oczywiscie zapomnialem

)
2. Przy zdejmowaniu nalezy skupic sie na 4 zatrzaskach 2 po leweji 2 po prawej, symetrycznie u gory i od dolu. Niema co sie silowac, bo tylko mozna obudowe podrapac.
3. Zdejmowanie zaczac najlepiej od dolu gdyz tam tylna oslonka zachodzi za zlacze do pleckow i ciezko to wydlubac.
4. Jak skladacie, to uwazac na wszystkie przyciski i złącza potrafia wpadac do srodka.
... i najwazniejsze... nie dawac pocketa kobecie ktora nie ma wprawy w "wkladaniu", a praktycznie malo ktrora ma (moze dlatego glownie mezczycni posiadaja pocketPC)
PS. czy jest jakas kobieta na forum??
Pozdrawiam