Witam tak jak w temacie .
Swojego czasu zagrywałem się w tą wspaniałą grę tak i na PC a w końcu też i na PPC (jak usłyszałem o niej pierwszy raz aż oniemiałem z radości że sobie pogram na pockecie) i lubię czasami do niej wracać - jak i do pierwszej tak i do drugiej części ponieważ te gry a w zasadzie jedna gra ma w sobie tą magię, która nie pozwala zapominać o tym baśniowym wręcz świecie (ma ona też duże walory edukacyjne w sensie psychologicznym).
Niestety w całe tą piękno wkradł się jeden denerwujący babol, który nie pozwala mi na kontynuację historii z pierwszej części gry. Otóż jak dotarłem do Kolmkozgradu - robotniczego miasta obecnie niemal opustoszałej spuścizny po byłej ZSRR to w pewnym momencie natknąłem się na tą nieszczęsna tabliczkę blokującą drabinkę z tymi nieszczęsnymi śrubkami i równie nieszczęsnym śrubokrętem (pewnie made in China), którym mogłem odkręcić tylko jedną z czterech śrubek (chyba dobrze pamiętam że były 4) i jakimś cudownym sposobem ów śrubokręt zniknął a reszta śrubek niestety - nie. Nie wiem czy magia tego miejsca tak na niego podziałała czy coś innego - jedno jest pewne śrubokręta już niema i prawdopodobnie już się nieznajdzie ponieważ zacząłem historię od nowa i znów utknąłem w tym samym miejscu.
Temat ten mógłbym określić mianem - muzealny ponieważ odkopałem bardzo stary wątek. No ale wciąż liczę na wasze sugestie i czy też spotkaliście się z tym ewenementem na skalę światową wręcz!?