Jasne. Teraz (niestety) jest to jeszcze dość dobrze widoczne bo po spiłowaniu wziąłem do auta na dłuższe testy i tak zostało.
W planie jest potraktowanie całości drobnym papierem, żeby zniwelować rysy po pilniku.
Do pracy użyłem kompletu "iglaków" czyli bardzo drobnych pilników (wąskie o różnym kształcie), przede wszystkim: płaski, o przekroju okrągłym (mniejszy obwód) i półokrągły (większy obwód)
Fotki uchwytu wrzucę koło 9-tej bo wtedy będę szedł do samochodu.
Generalnie prace nad łapką odbywały się na zasadzie prób. Wpięcie, sprawdzenie gdzie najbardziej odstaje, wypięcie, piłowanie i tak z 5-6 razy.
Dla lepszego kontrastu można okleić sobie notka papierową taśmą malarską w tej części która styka z podstawką a samą podstawkę musnąć jakąś farbką dla dzieci lub długo schnącym flamastrem. Potem wpiąć i zobaczyć gdzie na taśmie zostaje ślad.
EDYTA: