Akurat co do białej obudowy, to jej osiągnięcie jest możliwe domowymi sposobami. Ktoś tu już wspominał, że zdzierał lakier z Toshiby i efekt był kiepski, ale ja właśnie zrobiłem to samo i nie mam na co narzekać. Najpierw usunąłem szarą warstwę papierem o drobnym ziarnie, po czym wypolerowałem powierzchnię przy użyciu wody i tegoż samego papieru. Co prawda nie doprowadziłem jej do błysku (choć jestem pewien, że gdybym poświęcił na to wystarczająco dużo czasu, to by się udało), ale powierzchnia jest idealnie gładka, lekko odbija światło, a kolor, choć nie jest to "biel Vizira", to wygląda naprawdę ładnie. Załączam zdjęcie - przepraszam za jakość, ale nie posiadam obecnie sprzętu pozwalającego mi na cokolwiek więcej...